Powodzie w niektórych prowincjach, m.in. wschodniej prowincji Zhejiang, określane są jako najgorsze od 1955 roku. W czwartek doszło tam do zatopienia dwóch miast i ok. 20 wsi.
Ponad 555 tys. ludzi musiało opuścić swoje domy w siedmiu prowincjach, gdy intensywne opady spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na obszarze dotkniętym wcześniej przez susze w basenie rzeki Jangcy - informuje anglojęzyczny "China Daily".
W ciągu czterech ostatnich dni w prowincjach Anhui, Zhejiang, Jiangxi, Hubei, Hunan, Sichuan i Guizhou, oraz w mieście wydzielonym Chongqing zginęło 19 osób, a siedem zaginęło - podały państwowe media.
Chińskie władze podniosły stan alarmowy do najwyższego, czwartego poziomu.
Od środy nie aktualizowano oficjalnego bilansu ofiar śmiertelnych powodzi od 3 czerwca, według którego zginęło 105 osób. 65 jest zaginionych.
Meteorolodzy ostrzegają, że opady będą się utrzymywać w najbliższych dniach. Poprawy sytuacji nie oczekuje się przed niedzielą.