Inicjatorem przedsięwzięcia jest berliński adwokat polskiego pochodzenia Stefan Hambura. Na piątkowe spotkanie organizacyjne w Berlinie przyszło niespełna 20 osób. Partia ma być zarejestrowana jesienią. Do tego czasu powstać ma statut i program.

Reklama

Zamiar utworzenia partii nie przypadkiem ogłoszono dokładnie w 20. rocznicę podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 r. Zdaniem Hambury to dla niektórych Polaków w RFN smutna rocznica, bo - jak powiedział - "strona niemiecka nie do końca wywiązuje się ze swych traktatowych zobowiązań" dotyczących praw Polonii.

Stąd pomysł utworzenia partii, która będzie wsparciem dla organizacji polskich w Niemczech. "Naszym celem jest poprawienie sytuacji finansowej i prawnej mniejszości polskiej w Niemczech i Polonii" - powiedział Hambura dziennikarzom. Jednym z najważniejszych tematów jest dążenie do wzmocnienia nauczania języka polskiego w Niemczech jako języka ojczystego oraz wsparcie organizacji działających na tym polu.

Zarówno Konwent Organizacji Polskich w Niemczech, jak i Związek Polaków w Niemczech spod znaku "Rodła", zapowiadały wcześniej, że zamierzają pozostać apolityczne. "To słuszna postawa, ale liczymy, że członkowie tych organizacji będą nas wybierać" - powiedział Hambura.

Pierwszym testem dla Europejskiej Inicjatywy w Niemczech mają być jesienne wybory regionalne w Berlinie. Ugrupowanie nie wystawi jednak własnych kandydatów, ale zamierza uczestniczyć w spotkaniach wyborczych innych partii i zainteresować je tematami dotyczącymi Polaków. "Chcemy wnieść polskie tematy w kampanię wyborczą" - zapowiedział Hambura. Liczy on, że z czasem inicjatywa rozszerzy działalność na inne regiony RFN i będzie mogła wystawiać kandydatów w wyborach lokalnych.

W sali, w której odbyło się piątkowe spotkanie organizacyjne Europejskiej Inicjatywy w Niemczech, zawieszono duży transparent z napisem "Polska mniejszość w Niemczech". Hambura nie kryje, że jednym z jego celów jest walka o przywrócenie statusu polskiej mniejszości.



Reklama

Przywrócenia tego statusu domaga się Związek Polaków w Niemczech spod znaku "Rodła", uznawany za kontynuatora przedwojennej organizacji mniejszości polskiej. Ówczesna mniejszość została zlikwidowana w 1939 r. przez reżim nazistowski, a wielu jej działaczy padło ofiarą hitlerowskich represji. Jak podkreślili uczestnicy piątkowego spotkania, potomkowie dawnej mniejszości żyją wciąż w RFN; wśród członków założycieli Europejskiej Inicjatywy w Niemczech są wnuczka dawnego działacza mniejszości Jana Baczewskiego - Gabriela Baczewska-Pazda i jej mąż.

Władze niemieckie stanowczo odrzucają możliwość uznania polskiej mniejszości w RFN. 10 czerwca niemiecki Bundestag zrehabilitował działaczy dawnej polskiej mniejszości, a kilka dni później przedstawiciele rządów Polski i Niemiec oraz organizacji polskich w RFN i mniejszości niemieckiej w Polsce podpisali wspólne oświadczenie, w którym sformułowano zamierzenia dotyczące większego wsparcia osób polskiego pochodzenia w RFN oraz mniejszości niemieckiej w Polsce.