60-letnia Aubry, sprawująca już drugą kadencję mera Lille, ogłosiła swoją kandydaturę w prawyborach na konferencji prasowej w rządzonym przez siebie mieście. Decyzji tej oczekiwano już od połowy maja, gdy z wyścigu prezydenckiego odpadł nagle, wskutek skandalu seksualnego, Dominique Strauss-Kahn, uważany wcześniej za faworyta Partii Socjalistycznej (PS) w przyszłorocznych wyborach.

Reklama

Anonsując swój start w partyjnych prawyborach, Aubry podkreśliła, że chce sięgnąć po najwyższy urząd w państwie, aby "zjednoczyć" wokół wspólnych celów "kobiety i mężczyzn lewicy, ekologów i humanistów".

"Chcę przywrócić Francji jej siłę, jej spokój, jej jedność" - oświadczyła Aubry w obecności kilkuset sympatyków, którzy nagrodzili jej przemówienie okrzykiem: "Martine na prezydenta!". Szefowa socjalistów podkreśliła, iż pragnie, aby jej kraj "odzyskał głos na świecie" i stał się na nowo orędownikiem "pokoju, demokracji i dobrobytu" na forum międzynarodowym.

Zapewniła, że od zawsze walczyła o jedność europejską, dodając przy tym, że chce "nowej Europy", takiej, która "produkuje i ochrania", "silnej i jednocześnie solidarnej".

Aubry ostro skrytykowała rządzącą obecnie centroprawicę prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego za to, że jest "zasklepiona w pewności siebie" i że nie potrafi wyprowadzić kraju z "wielkiego chaosu" gospodarczego, budżetowego i społecznego.

Rządząca w PS od końca 2008 roku Aubry, córka byłego szefa Komisji Europejskiej Jacques'a Delorsa, została przez media nazwana francuską "Angelą Merkel lewicy" ze względu na silną osobowość i "opiekuńczy" wizerunek. Zdaniem jej sympatyków, mimo braku charyzmy, szefowa socjalistów góruje nad swoimi rywalami - w tym prezydentem Sarkozym - wytrwałością i wolą godzenia skłóconych politycznie rodaków.



Reklama

Francuzi pamiętają Aubry jako "damę 35 godzin", gdyż to właśnie ona jako minister pracy w rządzie Lionela Jospina w końcu lat 90. przeforsowała obowiązujący do dziś 35-godzinny tydzień pracy.

We wtorek zaczyna się trwająca do połowy lipca procedura oficjalnego zgłaszania kandydatów do socjalistycznych prawyborów. Już przed zapowiedzią Aubry start w nich zapowiedzieli były szef tej partii Francois Hollande oraz kandydatka socjalistyczna w poprzednich wyborach prezydenckich w 2007 roku Segolene Royal. Głosowanie, otwarte nie tylko dla członków PS, ale dla wszystkich sympatyków lewicy, odbędzie się w październiku.

Według sondażu ośrodka Harris Interactive, opublikowanego we wtorek w "Le Parisien", faworytem prawyborów jest Hollande, który mógłby dziś liczyć na 39 proc. "sympatyków lewicy". Na Aubry głosowałoby 30 proc. potencjalnych uczestników prawyborów, a na Royal - 9 proc.

Francuskie wybory prezydenckie odbędą się 22 kwietnia i 6 maja 2012 roku. Głównym kandydatem prawicy będzie prawdopodobnie obecny prezydent. Według sondaży, przegra on walkę o reelekcję, niezależnie od tego, kto z socjalistów - Hollande czy Aubry - zostanie ostatecznie kandydatem lewicy.