Biały Dom twierdzi, że podróż prezydenta nie jest "kampanią" przed przyszłorocznymi wyborami, ale zdaniem obserwatorów ma wszelkie jej cechy. Przemieszczając się autobusem, Obama odwiedzi stany: Illinois, Iowa i Minnesota - te same, w których przebywali niedawno republikańscy kandydaci do nominacji prezydenckiej, ostro krytykujący go za brak przywództwa.

Reklama

Obama coraz bardziej traci ostatnio poparcie społeczeństwa. Według najnowszego sondażu Instytutu Gallupa, już tylko 39 procent Amerykanów aprobuje sposób sprawowania przez niego urzędu, a 54 procent go nie aprobuje. Jest to najgorszy wynik od początku jego prezydentury. Po raz pierwszy poparcie dla Obamy spadło poniżej 40 procent.

Bezrobocie w USA utrzymuje się na poziomie 9,2 procenta. Z prognoz ekonomistów wynika, że zła sytuacja na rynku pracy niewiele się poprawi w przyszłym roku. Wzrost gospodarki jest zbyt powolny, pracodawcy boją się zatrudniać nowych pracowników, a konsumenci - zwiększać wydatki.

Wielu komentatorów źle ocenia zachowanie Obamy w czasie niedawnego kryzysu w Waszyngtonie w związku ze sporem o podniesienie ustawowego limitu zadłużenia kraju i obniżeniem rankingu wiarygodności kredytowej USA przez agencję S&P.

Wyborcy Partii Demokratycznej mają do Obamy pretensję, że ustąpił Republikanom godząc się na to, by uchwalony przez Kongres plan redukcji deficytu budżetowego opierał się wyłącznie na znacznych cięciach wydatków rządowych i nie przewidywał żadnych podwyżek podatków od zamożniejszych Amerykanów.

Republikanie i niezależni wyborcy zarzucają prezydentowi, że nie przedstawił na piśmie żadnego własnego planu redukcji deficytu.



Reklama

Na Środkowym Zachodzie Obama odwiedzi małe miasteczka i farmy, gdzie - jak informuje Biały Dom - chce wysondować nastroje ich mieszkańców. W miejscowości Cannon Falls w Minnesocie weźmie udział w spotkaniu z ludnością w miejscowym parku.

Oczekuje się, że zaprezentuje tam swoje koncepcje zwiększenia liczby miejsc pracy, m.in. przez zachęty podatkowe dla korporacji, by nie przenosiły produkcji za granicę. Wezwie też Kongres do zatwierdzenia układów o wolnym handlu USA z Koreą Południową i Panamą.

W czwartek Obama wróci do Waszyngtonu, po czym uda się na 10-dniowe wakacje do kurortu Martha's Vineyard w stanie Massachusetts.

Niektórzy Republikanie krytykują prezydenta, że w ogóle wyjeżdża na urlop, zamiast zostać w stolicy i skupić się na naprawie gospodarki. Biały Dom poinformował jednak, że nie zamierza on zmienić swych planów wakacyjnych.