23 sierpnia sąd federalny w Nowym Jorku umorzył sprawę oskarżeń 33-letniej pokojówki Nafissatou Diallo wobec Strauss-Kahna, zgadzając się na wycofanie zarzutów usiłowania gwałtu. DSK oddano paszport i mógł wrócić do Francji.

Strauss-Kahna czeka jednak sprawa z powództwa cywilnego złożonego przeciwko niemu przez Diallo, dlatego w poniedziałek jego prawnicy złożyli wniosek w sądzie stanowym w Bronx, w Nowym Jorku o oddalenie pozwu. Adwokaci DSK argumentują, że w chwili jego składania ich klient był chroniony przez międzynarodowy immunitet.

Reklama

Wkrótce potem, w poniedziałek wieczorem prawnicy Diallo wydali komunikat, w którym nazwali wniosek DSK o oddalenie pozwu "rozpaczliwą próbą" uniknięcia odpowiedzialności, a żądanie uznania jego immunitetu "bezpodstawnym".

Zdaniem prawników Daillo, sąd w Nowym Jorku nie może przychylić się do opinii, że DSK chronił immunitet dyplomatyczny, ponieważ nie był on dyplomatą, a w Nowym Jorku przebywał ze względów osobistych i nawet płacił za pokój hotelowy z prywatnych funduszy. Ten manewr DSK "zdecydowanie się nie uda" - napisali adwokaci skarżącej byłego szefa MFW pokojówki.

W niedzielę DSK przyznał we francuskiej telewizji, że w nowojorskim hotelu doszło do "niepłatnego" stosunku seksualnego między nim a Nafissatou Diallo. Podkreślił jednak, że nie dopuścił się żadnej "przemocy ani przymusu" wobec hotelowej pokojówki.

W paryskiej prokuraturze toczy się wstępne postępowanie w związku ze skargą Tristane Banon przeciwko Strauss-Kahnowi. 32-letnia pisarka oskarża go o to, że próbował ją zgwałcić, gdy przeprowadzała z nim wywiad w 2003 roku. DSK stanowczo temu zaprzecza.

W ubiegłym tygodniu paryska prokuratura zdecydowała, że dojdzie do konfrontacji Dominique'a Strauss-Kahna z pisarką i dziennikarką Tristane Banon, która oskarżyła go we Francji o próbę gwałtu - poinformowali w piątek adwokaci byłego dyrektora MFW.