"Precz z władzą wojskową!" - skandowali manifestanci, domagając się "powrotu wojska do koszar". Na czele Najwyższej Rady Wojskowej, która objęła władzę po obaleniu w lutym Hosniego Mubaraka, stoi marszałek Mohammed Husejn Tantawi, który był ministrem obrony w rządzie obalonego prezydenta przez 20 lat. W Egipcie, po okresie uniesienia z powodu obalenia Mubaraka, wojsko jest obecnie oskarżane o blokowanie reform i zabiegi o utrzymanie się u władzy.
Manifestujący na placu Tahrir domagali się też zniesienia stanu wyjątkowego, który w Egipcie obowiązuje od 30 lat, i wykluczenia członków dawnego reżimu z życia politycznego.
Na początku miesiąca władze Egiptu poinformowały, że zamierzają znieść stan wyjątkowy, który ułatwia policji i służbom bezpieczeństwa aresztowania i przyśpiesza postępowanie sądowe. Nie wiadomo jednak, kiedy te zmiany miałyby zostać wprowadzone w życie, ponieważ we wrześniu wojskowe władze przedłużyły obowiązywanie stanu wyjątkowego do czerwca 2012 roku.
Egipscy działacze rozpoczęli niedawno kampanię "Emsek Felul" (łapcie resztę), przeciwko pozostałościom partii Mubaraka. Kampania ma na celu demaskowanie członków byłego reżimu, którzy chcą wrócić do władzy w wyborach parlamentarnych, mających odbyć się w końcu listopada.
Część ugrupowań domaga się wykluczenia w przyszłości z polityki członków mubarakowskiej Partii Narodowo-Demokratycznej (NDP). Inne ugrupowania żądają wprowadzenia prawa wyborczego, zgodnie z którym byli członkowie zakazanej obecnie NDP nie będą mogli startować w wyborach do parlamentu jako kandydaci niezależni. Terminu wyborów prezydenckich jeszcze nie ustalono, ale powinny odbyć się one w przyszłym roku.