"Nie wierzcie informacjom rozpowszechnianym przez niektóre media i polityków. To kłamstwo. Cyniczne i podłe" - powiedział Kuzmin, proszony o skomentowanie doniesień, że skazana na 7 lat więzienia Tymoszenko przetrzymywana jest w chłodnej celi, przez co podupadła na zdrowiu.

Reklama

"Julia Tymoszenko przebywa w celi o powierzchni 22 metrów kwadratowych, w której jest wszystko: klimatyzacja, prysznic, gorąca woda, toaleta, plazmowy telewizor, materace ortopedyczne na łóżku, meble na poziomie europejskim, lodówka. (...) Nie wszystkie hotele na Ukrainie, a nawet poza Ukrainą, mogą zaoferować klientom takie warunki" - oznajmił Kuzmin.

W ubiegłym tygodniu, na wstępnej rozprawie apelacyjnej w sprawie skazania Tymoszenko, sąd nie zgodził się na zwolnienie jej z aresztu, o co - powołując się na jej zły stan zdrowia - zabiegali obrońcy byłej premier.

Wcześniej adwokat Tymoszenko Serhij Własenko alarmował, że przez problemy z kręgosłupem Tymoszenko od kilku tygodni nie wstaje z łóżka i nie jest jej udzielana niezbędna pomoc medyczna. "Ma zawroty głowy, z nosa leci jej krew, drętwieje jej lewa ręka" - mówił prawnik.

"Mam głębokie przekonanie, że żywa Tymoszenko nie jest (prezydentowi Ukrainy Wiktorowi) Janukowyczowi potrzebna" - podkreślił obrońca byłej premier, który jest jednocześnie deputowanym parlamentarnego Bloku Julii Tymoszenko.

Tymoszenko, przywódczyni największego ugrupowania ukraińskiej opozycji parlamentarnej, 11 października została skazana za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją w 2009 roku. Prócz kary pozbawienia wolności otrzymała trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych. Sąd zobowiązał ją ponadto do wypłacenia państwowej firmie paliwowej Naftohaz Ukrainy odszkodowania w wysokości 1,5 mld hrywien (ok. 600 mln złotych). Adwokaci Tymoszenko złożyli apelację od wyroku 24 października.

Skazanie Tymoszenko poważnie zachwiało stosunkami między Ukrainą a UE, która uznała, że władze ukraińskie mają wybiórczy stosunek do prawa. Pojawiły się wątpliwości, czy podczas zaplanowanego na 19 grudnia szczytu Ukraina-UE dojdzie do parafowania umowy stowarzyszeniowej między Kijowem i Brukselą. (PAP)

jjk/ ap/
Reklama