Liderzy - lewicowej centrali Cgil, Susanna Camusso, centrowej Cisl, Raffaele Bonanni i socjalistycznej, Uil Luigi Angeletti po latach podziałów i sporów ideologicznych ponownie połączyli siły, by dać wyraz niezadowoleniu z programu oszczędności, szacowanego na 30 miliardów euro. Oszczędności w zamierzeniach rządu Maria Montiego mają doprowadzić do równowagi w zadłużonych obecnie finansach publicznych w 2013 roku. Zdaniem związkowców uchwalony przed świętami przez parlament pakiet, który w 90 proc., jak oceniono, polega na wprowadzeniu nowych opłat i podatków oraz podniesieniu podatków już istniejących, a także na gruntownej reformie systemu emerytalnego, uderzy przede wszystkim w ludzi pracy i emerytów.

Reklama

"Będziemy kontynuować nasze wspólne inicjatywy wraz ze wznowieniem prac przez rząd po świątecznej przerwie" - zapowiedziała Camusso. Wyraziła przekonanie, że trzeba znaleźć sprawiedliwsze rozwiązanie kwestii emerytur oraz podjąć dyskusję na temat metod ożywienia gospodarczego i wypracowania bodźców na rzecz zatrudnienia. "Jeśli rząd zamierza podążać prosto tą drogą bez żadnej dyskusji z siłami społecznymi, to napotka na poważne przeszkody" - ostrzegła przywódczyni Cgil, największej centrali we Włoszech. Lider centrali Uil, Luigi Angeletti, stwierdził: "Nie chcemy przekonać się, że jedyna reforma, jaką przeprowadzi się we Włoszech, będzie dotyczyć emerytur".