Ugoda kosztowała Apple'a 60 mln dolarów i 116 dni opóźnienia w wejściu na rynek chiński nowego produktu "iPad 2" w stosunku do premiery światowej. Od stycznia bieżącego roku trwał spór między Apple a chińską firmą z branży IT, Shenzen Proview (Weiguan Keji), która wcześniej zarejestrowała znak towarowy "iPad". Ostatecznie rozstrzygnął go Sąd Najwyższy w Kantonie, przyznając prawo własności znaku towarowego firmie chińskiej.
Pokrycie kwoty odszkodowania wziął na siebie osobiście dyrektor generalny Apple'a, Tim Cook, któremu na ten cel w maju br. zarząd wypłacił 75 mln dolarów. Innego powodu merytorycznego wypłacenia tak wysokiej nagrody nie było. Chińscy komentatorzy telewizyjni podkreślają również fakt, że chodziło również poniekąd o wskazanie winnego wielkich strat, jakie poniósł w Chinach Apple - a więc również jego akcjonariusze - w związku z opóźnieniem premiery iPada 2. Jest to najpoważniejszy i bolesny w skutkach finansowych błąd Cooka, który objął stanowisko dyrektora po zmarłym Steve Jobsie.
Firma chińska Shenzen Proview wraz ze swoim partnerem tajwańskim Proview Taipei zarejestrowała w wielu krajach świata w 2001 znak towarowy iPad. Apple w 2009 r. odkupił prawo do używania tego znaku od firmy tajwańskiej za cenę około 55 tys. dolarów. Nie zatroszczył się jednak o zapewnienie sobie pełni praw, które nadal pozostawały w rękach Shenzen Proview. W styczniu br. Apple rozpoczął kampanię reklamową nowego produktu iPad 2, mimo ostrzeżeń ze strony właściciela praw do nazwy. Po kilku dniach w atmosferze wielkiego skandalu policja konfiskowała sporny towar ze sklepów chińskich. Spór został rozstrzygnięty w sprawach zasadniczych, ale odnośnie szczegółów firma Shenzen Proview zapowiada dalsze negocjacje.