Putin i Merkel mówili o tym na Kremlu na posiedzeniu plenarnym Dialogu Petersburskiego, czyli dorocznego spotkania przedstawicieli społeczeństw obywatelskich Niemiec i Rosji. Poprzedziło ono rozmowy przywódców dwóch państw w cztery oczy i 14. niemiecko-rosyjskie konsultacje międzyrządowe, którym Putin i Merkel przewodniczyli. Nie można charakteryzować atmosfery w naszych stosunkach jako mroczną. Dotyczy to tak spraw politycznych, jak i międzynarodowych. Zdarzają się różnice zdań i poszukujemy kompromisów. Jednak w żadnym wypadku nie jest to mroczna atmosfera - oświadczył prezydent Rosji.

Reklama

Z kolei kanclerz Niemiec zauważyła, że krytyka, która w Unii Europejskiej rozlega się pod adresem Rosji, nie jest destruktywna. Nie sądzę, że wszelką krytykę należy uznawać za destruktywną. Otwórzcie niemieckie gazety i poczytajcie, co tam piszą. Jeśli ja miałabym się za wszystko obrażać, to nie utrzymałabym się na stanowisku nawet trzy dni - powiedziała. Merkel oświadczyła zarazem, że Niemcy - podobnie jak cała Unia Europejska - są zaniepokojone tym, że w Rosji uchwalane jest prawo ograniczające demokrację. Kanclerz przypomniała też o niedawnym skazaniu na dwa lata kolonii karnej członkiń punkrockowej grupy Pussy Riot za wykonanie w prawosławnej świątyni antyputinowskiego utworu.

A czy pani kanclerz wie, że jedna z nich wcześniej wywiesiła kukłę Żyda i oświadczyła, że od takich ludzi trzeba się uwalniać. Była to publiczna akcja w jednym z największych centrów handlowych. Nie możemy popierać osób o antysemickich poglądach - odpowiedział Putin, nie precyzując, którą z członkiń Pussy Riot ma na myśli. Głównymi tematami piątkowych rozmów przywódców Rosji i Niemiec są problemy współpracy gospodarczej, w tym w sferze energetycznej, sytuacja w strefie euro oraz przyszłoroczne przewodnictwo Rosji w G20. Merkel i Putin dyskutują też o sprawach międzynarodowych, m.in. o eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, sytuacji w Syrii, programie atomowym Iranu i o Afganistanie.

Niemiecka kanclerz zamierzała porozmawiać z rosyjskim prezydentem również o niepokojących Berlin zmianach w polityce wewnętrznej Rosji, w tym o przyjętych w ostatnich miesiącach ustawach ograniczających rozwój społeczeństwa obywatelskiego. Przed wizytą obserwatorzy w obu krajach prognozowali, że w obliczu nasilającej się krytyki Niemiec pod adresem Kremla przebiegnie ona w najchłodniejszej od lat atmosferze. Zresztą skrócono ją już z początkowo planowanych dwóch dni do jednego, zmieniono jej miejsce - z Kazania na Moskwę - a jej termin ustalono dopiero na początku listopada.

Razem z Merkel do Moskwy przylecieli niemieccy ministrowie spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, finansów, gospodarki, zdrowia, środowiska, rolnictwa, kultury oraz wiceministrowie oświaty i transportu. Delegacji rządowej towarzyszą przedstawiciele niemieckich koncernów. Są to pierwsze niemiecko-rosyjskie konsultacje na najwyższym szczeblu po powrocie Putina na Kreml. Jednocześnie jest to pierwsza od dwóch lat wizyta Merkel w Rosji.