Unijni eksperci i prawnicy musieli usunąć błędy z dokumentu, wzorowanego miejscami na wcześniejszych umowach, które zakwestionował niedawno Trybunał Sprawiedliwości. Teraz, gdy wszelkie przeszkody zostały usunięte, za tydzień Ukraina postawi kropkę nad i, podpisując część gospodarczą umowy stowarzyszeniowej.

Reklama

Wtedy podpisy pod swoimi dokumentami złożą także przedstawiciele Mołdawii i Gruzji. Początkowo planowano, że do podpisania dojdzie jesienią, ale później ten termin przyspieszono, bo obawiano się, że Rosja będzie próbowała destabilizować sytuację w regionie.

Moskwa jest przeciwna podpisywaniu umów stowarzyszeniowych z Unią przez byłe republiki radzieckie, które uważa za swoją strefę wpływów. Podpisanie i później wdrożenie umowy stowarzyszeniowej oznacza zbliżenie z Unią Europejską, korzyści i wolny handel, ale także będzie się wiązało z bolesnymi i trudnymi reformami w dostosowywaniu do europejskich standardów.

Tymczasem prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ogłosił14-punktowy plan pokojowy, który ma zakończyć rozlew krwi i ustabilizować sytuację na wschodzie kraju. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>