Holendrzy chcą kary dla winnych śmierci 194 swoich rodaków, choć stawia to ich kraj w bardzo trudnej sytuacji.
Katastrofa samolotu to był pierwszy szok. Drugi Holendrzy przeżyli po doniesieniach o okradaniu ofiar na miejscu tragedii.
Zdjęcia porozrzucanych dziecięcych zabawek i otwartych bagaży i paszportów pokazywanych w telewizji zamieniły żałobę w gniew całego narodu - mówił szef holenderskiej dyplomacji Frans Timmermans w poruszających przemówieniu na forum ONZ.
O tragedii rozmawiał w tym tygodniu także z unijnymi ministrami spraw zagranicznych, którzy zdecydowali o przygotowaniu sankcji ekonomicznych wobec Rosji. Holandia, która zawsze była im przeciwna, nagle stała się krajem, który skłonił Unię do ponownego przemyślenia stanowiska wobec Moskwy. Dla Hagi to wyjątkowo niewygodna rola ze względu na zacieśnione relacje handlowe z Rosją.
Mimo pewnych napięć jakie pojawiły się jeszcze przed katastrofą - jak chociażby uwięzienie przez Rosję holenderskich aktywistów z Greenpeace - symbolem dobrych, dwustronnych stosunków stała się w tym roku wizyta króla Wilhelma Aleksandra na igrzyskach w Soczi.
Był tam i pił piwo z Putinem, seryjnym mordercą, jak on się będzie teraz czuł jeśli zostaną wprowadzone sankcje? - pyta jeden z Holendrów. Decyzja w sprawie nowych, unijnych restrykcji może zapaść we wtorek.
Informacyjna Agencja Radiowa/Magdalena Skajewska/Bruksela/jp
Komentarze(31)
Pokaż:
Administracja prezydenta Baracka Obamy zezwoliła już na udostępnianie Ukrainie ograniczonych danych wywiadowczych; według rozmówców "NYT" nie jest jednak pewne, czy Biały Dom zgodzi się na kolejne kroki, które oznaczałyby konfrontację z Rosją oraz głębsze zaangażowanie USA w konflikt na Ukrainie.
W amerykańskiej administracji toczy się debata na temat tego, czy Waszyngton powinien ograniczyć pomoc dla Kijowa do wspomagania go w walce z prorosyjskimi terrorystami, czy też - jak pisze "NYT" - należy "wysłać mocny sygnał dla (prezydenta Władimira) Putina, agresywnie pomagając Ukrainie namierzać rakiety, których dostarcza Rosja".
---
Przecież Amerykanie mogą w prosty sposób wystrychnąć Rosjan na dudka!
Mianowicie w dobie tak zwanej globalizacji i wolnego handlu - tak jak Google może każdemu, kto płaci, a nie zagraża bezpieczeństwu USA, sprzedawać mapy dowolnego terenu o dowolnym stopniu dokładności - tak inne amerykańskie "firmy" mogą "każdemu, kto płaci" sprzedawać mapy dowolnego terenu o dowolnym stopniu aktualności! Nikt im zresztą nie może zabronić rozdawania, komu tylko zechcą, takich map za darmo! Co najwyżej Rosjanie mogą wystąpić w tej sprawie o międzynarodowy arbitraż z powodu dumpingu lub nieuczciwej konkurencji.
A gdyby przypadkiem zakupem takich map byłaby zainteresowana Rosja - można Rosjanom cynicznie odpowiedzieć, że chyba nie są takimi durniami, żeby kupować za ciężkie pieniądze dane, które sami generują, czyli dane na przykład na temat ruchów ich własnych wojsk lub sprzętu!
Gdyby się jednakowoż bardzo upierali - to można im postawić taką zaporową cenę, że pękną! Albo zwlekać z realizacją zamówienia! Skoro można na ich życzenie opóźniać budowę gazoportu - to i w tym wypadku nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dostarczać im dane na temat ich wyrzutni na przykład tydzień po ich zniszczeniu!
Tym samym nie widzę najmniejszego technicznego, logistycznego czy politycznego problemu ze "sprzedażą" Ukraińcom jakichkolwiek danych pomocnych w skutecznej "eliminacji" wrogów Ukrainy!
Holandia to Państwo gnuśnych sytych sybarytów z legalnymi narkotykami w kioskach ruchu ICH ruchu p e d e r a s t ó w
.