W oświadczeniu stwierdzono, że w obliczu rozwoju sytuacji na Ukrainie Angela Merkel, Barack Obama, David Cameron, Matteo Renzi oraz Francois Hollande potwierdzili konieczność przyjęcia nowego kursu wobec polityki Kremla w obliczu kryzysu ukraińskiego.
Wyrażono ubolewanie, iż Moskwa nie używa w żaden sposób swoich wpływów, by wywierać wystarczającą presję na separatystów prorosyjskich we wschodniej części Ukrainy, gdzie wciąż trwają walki. Kreml nie zrobił także niczego, by uszczelnić granicę rosyjsko-ukraińską, przez którą płynie broń dla separatystów. W komunikacie podkreślono, iż przywódcy wspomnianych państw zwracają baczną uwagę na bezpośrednie wsparcie wojskowe jakie walczącym z władzami w Kijowie mogłaby udzielać Rosja.
W rozmowach telefonicznych uzgodniono, iż od władz na Kremlu oczekuje się autentycznej współpracy w wysiłkach na rzecz rozwiązania konfliktu na Ukrainie, która, co z naciskiem podkreślono, jest skłonna do rozmów z Moskwą. W oświadczeniu wydanym przez Pałac Elizejski nie wspomniano, jakie konkretne formy przybrałyby nowe sankcje wobec Rosji.
CZYTAJ WIĘCEJ:Polityczne skutki sankcji? Niemiecki wywiad mówi o rozłamie w otoczeniu Putina >>>