W wywiadzie dla weekendowego wydania gazety "Hamburger Abendblatt" kanclerz Niemiec przypomniała, że prywatne banki i instytucje już wcześniej umorzyły Grecji miliardowe długi.
Wczoraj rząd w Atenach zapowiedział, że nie będzie współpracował z trojką - grupą głównych kredytodawców Grecji, składającą się z Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego.
Angela Merkel powiedziała, że Grecja może liczyć na pomoc tylko wtedy, gdy będzie kontynuowała reformy i zaciskała pasa.
Szanse na to nie są zbyt wielkie, bo lewicowa partia Syriza, która przejęła rządy w Grecji w wyniku przedterminowych wyborów w ubiegłą niedzielę, już w trakcie kampanii wyborczej deklarowała odejście od programu oszczędnościowego.
Nowy premier Aleksis Cipras zapowiedział renegocjację warunków, na jakich Grecja otrzymała międzynarodową pomoc finansową.
Premier Portugalii skrytykował decyzję nowego rządu w Atenach. "Nie stanę po tej stronie" - zapewnił premier Portugalii Pedro Passos Coelho podczas wczorajszego wystąpienia w parlamencie, broniąc się przed ostrą krytyką ze strony lewicowej opozycji.
Szef rządu podkreślił, że nie poprze greckiej propozycji zorganizowania europejskiej konferencji na temat renegocjacji długów państw, które otrzymały wielomiliardowe pożyczki, w zamian za realizację programów antykryzysowych. - Nie chcę jeszcze raz przechodzić przez ten proces i nie wierzę, że chce tego społeczeństwo - dodał premier Coelho.
Z kolei jeden z deputowanych rządzącej Partii Socjaldemokratycznej zarzucił opozycyjnym ugrupowaniom lewicowym, że na siłę starają się udowodnić swoje podobieństwo do radykalnej greckiej Syrizy.
Portugalia od prawie 4 lat wprowadza w życie program restrykcyjnych cięć i reform antykryzysowych. Przez międzynarodowych wierzycieli z trojki jest uznawana za partnera, który niemal wzorowo wypełnia swoje zobowiązania.