Wywiad to komunikat skierowany zarówno do Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, jak i do Rosji - mówi Agnieszka Łada. Jak podkreśla, brak jednolitego stanowiska względem sankcji i brak atmosfery do ich zaostrzenia to nie tylko fakty, ale także przekaz, że Unia czeka na to, co będzie się działo na wschodzie Europy. - To wyraz nadziei, że Rosja powstrzyma swoje zapędy i nie będzie dawać powodów do zaostrzania sankcji, a także komunikat do USA, że Europa nie będzie zmieniać swojej polityki w zakresie sankcji - uważa ekspertka.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk o działaniach Putina i Rosji: Należy pozbyć się iluzji>>>
Swoim wywiadem Donald Tusk przyznał się przed Rosją do słabości Wspólnoty, co można równocześnie odczytywać jako nawoływanie do jedności skierowane do krajów sceptycznych wobec sankcji - uważa Agnieszka Łada. Możliwe, że mamy także do czynienia z sondowaniem amerykańskich partnerów: to sygnał że Bruksela ma ograniczone pole manewru, i bezgłośne pytanie, co z sankcjami planują dalej robić Stany Zjednoczone, bo od tego może zależeć dalsza polityka UE.
Dziś Donald Tusk spotyka się dziś w Białym Domu z prezydentem Barackiem Obamą. W planie wizyty przewidziano także roboczy lunch z wiceprezydentem Joe Bidenem.