Zapowiedzi filmu dokumentalnego zatytułowanego "Krym. Droga do ojczyzny" prezentowane są w rosyjskiej telewizji już od kilku dni. Każdy zwiastun wzbudza duże zainteresowanie, bowiem pojawiają się w nich stwierdzenia potwierdzające agresywną politykę Rosji wobec Ukrainy.

Reklama

CZYTAJ TAKŻE: Putin opowiada na filmie, jak służby specjalne ratowały Janukowycza>>>

W jednej z pierwszych zapowiedzi padły sformułowania świadczące o tym, że Moskwa decyzję o aneksji Krymu podjęła już w lutym, na wiele dni przed ogłoszeniem przez separatystów referendum niepodległościowego. W kolejnym zwiastunie prezydent Putin tłumaczy "twarde działania Rosji" troską o bezpieczeństwo Krymian.

Według gospodarza Kremla, rosyjskie wojska uchroniły mieszkańców półwyspu przed krwawym konfliktem. Tymczasem innego zdania są mieszkańcy stolicy Krymu - Symferopola, którzy w rozmowie z Polskim Radiem sugerowali, że to Rosjanie i prorosyjscy separatyści „rozkręcili atmosferę strachu”.

Aneksja Krymu przedstawiana w rosyjskich mediach jako sukces Władimira Putina, została potępiona przez większość krajów i międzynarodowych organizacji.