Jest wiele propozycji, o których obecnie dyskutujemy. Jedna z nich przewiduje przejęcie przez Niemcy odpowiedzialności za formację na terenie Litwy, badamy tę możliwość, nie możemy podać jeszcze żadnych szczegółów - powiedział Flosdorff dziennikarzom w Berlinie.
Jak dodał, Berlin chciałby, aby formacja, w której Niemcy odgrywałyby rolę wiodącą, był wielonarodowa. Rzecznik podkreślił, że planowana jednostka musi działać zgodnie z umową NATO-Rosja, czyli mieć charakter rotacyjny. Zaznaczył, że ostateczne decyzje zapadną w lipcu na szczycie NATO w Warszawie.
Litewski minister obrony Juozas Olekas powiedział, że postawa Niemiec jest "mocnym wyrazem solidarności". O planach niemieckiego rządu poinformowała go szefowa niemieckiego resortu obrony Ursula von der Leyen - pisze agencja dpa.
Rzecznik MSZ Martin Schaefer zapewnił, że Niemcom zależy na kontynuowaniu dialogu z Rosją. Zaznaczył, że inicjatywa ożywienia po dłuższej przerwie dialogu w ramach Rady NATO-Rosja wyszła właśnie z Berlina.
Tygodnik "Der Spiegel" napisał w czwartek w wydaniu internetowym jako pierwszy o gotowości rządu Niemiec do większego zaangażowania się w działania odstraszające Rosję na wschodniej flance NATO.
Jak podała redakcja, kanclerz Angela Merkel przedstawiła niemiecką ofertę swoim partnerom z USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Włoch podczas miniszczytu w poniedziałek w Hanowerze.
Na lipcowym szczycie w Warszawie NATO ma podjąć decyzję o rozlokowaniu stale rotujących wojsk Sojuszu w krajach bałtyckich, Polsce i Rumunii. W każdym z tych krajów ma stacjonować oddział w sile batalionu liczący maksymalnie 1000 żołnierzy - dowiadujemy się ze "Spiegla".
Zdaniem "Spiegla" Niemcy chcą wysłać na Litwę kompanię Bundeswehry, czyli od 150 do 250 żołnierzy. Rzecznik nie potwierdził tych liczb.
Według "Spiegla" Niemcy starają się nie prowokować niepotrzebnie Rosji. Z tego powodu Berlin obstaje przy przestrzeganiu umowy NATO-Rosja z 1997 roku, zakazującej stałego stacjonowania większych sił Sojuszu w Europie Środkowej i Wschodniej.
Na szczycie we wrześniu 2014 roku w Newport Sojusz przyjął plan działań na rzecz gotowości (ang. Readiness Action Plan). Plan przewiduje utworzenie tzw. szpicy czyli Wspólnych Sił Operacyjnych Bardzo Wysokiej Gotowości (skrót nazwy angielskiej VJTF), które - w założeniu - mają być zdolne do działania w ciągu 48 godzin. W czerwcu 2015 r. ministrowie obrony państw NATO uchwalili zwiększenie liczebności obejmujących również szpicę sojuszniczych Sił Odpowiedzi z ówczesnych 13 tys. do 40 tys. żołnierzy.
Ponadto ustalono, że NATO będzie utrzymywać "ciągłą obecność i działalność w powietrzu, na ziemi i na morzu" we wschodniej części Sojuszu, opartą na siłach rotacyjnych. Sojusz postanowił utworzyć struktury dowództwa i kontroli na terytoriach wschodnich krajów Sojuszu oraz zbudować infrastrukturę.
USA mają rozpocząć w lutym 2017 roku wzmacnianie swych sił lądowych w Europie ciągłym rotacyjnym przenoszeniem tam brygad pancernych, co zwiększy całość armii USA w Europie do trzech brygad.