Według CNN rosyjski samolot zbliżył się do amerykańskiej maszyny na odległość ok. 30 metrów.
Według amerykańskiego resortu obrony zachowanie rosyjskiego pilota było "niebezpieczne i nieprofesjonalne" i mogło mieć tragiczne skutki dla załóg obu samolotów. - Co ważniejsze, nieprofesjonalne i niebezpieczne działania jednego pilota mogą doprowadzić do niepotrzebnej eskalacji napięcia między oboma krajami - oświadczył Pentagon.
Departament Obrony USA jest "poważnie zaniepokojony" tym, że w ciągu ostatniego roku było wiele podobnych incydentów, podczas których rosyjskie maszyny przelatywały niebezpiecznie blisko amerykańskich samolotów i okrętów.
Rzecznik europejskiego dowództwa sił USA Danny Hernandez powiedział, odpowiadając na pytanie zadane przez CNN, że jest to drugi taki incydent w tym miesiącu. Poprzedni wydarzył się 14 kwietnia, a rosyjski Su-27 zbliżył się wtedy na odległość 15 metrów do końcówki skrzydła amerykańskiego RC-135.
Reuters odnotowuje, że władze USA składały w przeszłości formalne protesty, kiedy dochodziło do takich incydentów. Agencja wskazuje na "coraz bardziej agresywne zachowanie militarne Rosji wobec państw zachodnich" i przypomina, że ostatnio rosyjskie samoloty wojskowe przelatywały niebezpiecznie blisko nad amerykańskim okrętem na Bałtyku.