Już czas, by ONZ uznała swoje niedostatki i zreformowała sposób, w jaki działa - oznajmił. Jak mówił, organizacja musi uprościć swoje funkcjonowanie, zdecentralizować się i stać się bardziej elastyczna.
ONZ musi skoncentrować się bardziej na działaniu, a mniej na procedurach, bardziej na ludziach, a mniej na biurokracji - apelował.
Guterres złożył przysięgę, trzymając dłoń na Karcie Narodów Zjednoczonych, przed liczącym 193 członków Zgromadzeniem Ogólnym. Następca Ban Ki Muna, który pełnił urząd przez dwie pięcioletnie kadencje, rozpocznie urzędowanie 1 stycznia 2017 roku. Zgromadzeni w poniedziałek pożegnali kończącego urzędowanie sekretarza generalnego owacjami na stojąco.
Amerykańska ambasador przy ONZ Samantha Power z uznaniem wypowiedziała się o dokonaniach pochodzącego z Korei Południowej Bana i wyraziła przekonanie, że Guterres jest właściwym kandydatem na jego następcę. "To odpowiednia osoba do pracy w tak wymagających czasach" - oświadczyła.
Wśród gości była m.in. przywódczyni birmańskiej opozycji i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi.
67-letni Guterres - premier Portugalii w latach 1995-2002 i wysoki komisarz Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców (UNHCR) w latach 2005-2015 - będzie dziewiątym sekretarzem generalnym w 71-letniej historii organizacji.
Rada Bezpieczeństwa ONZ formalnie nominowała portugalskiego polityka na stanowisko sekretarza generalnego na początku października. Tydzień później oficjalnie mianowało go Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych. 193 państwa członkowskie ONZ przez aklamację przyjęły rezolucję mianującą nowego szefa organizacji.
Decyzję tę jako "fantastyczną" ocenił wówczas Ban Ki Mun. Zwrócił uwagę na działania Guterresa w kontekście kryzysu migracyjnego, jego doświadczenie na arenie międzynarodowej oraz wiedzę na temat funkcjonowania ONZ.