Wstępne ustalenia wskazują, że pomnik został uszkodzony w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego – oświadczył zastępca naczelnika policji obwodu lwowskiego, Mykoła Samarczuk.

Reklama

Policja nie wie jeszcze, jakiego materiału użyli sprawcy zniszczenia pomnika, jednak jej zdaniem ślady osmalenia na jego fragmentach jednoznacznie świadczą o eksplozji.

W miejscu zdarzenia eksperci zabezpieczyli dowody rzeczowe, które potwierdzają tę wersję – powiedział Samarczuk, cytowany przez służby prasowe policji.

Huta Pieniacka to nieistniejąca dziś wieś w rejonie miasta Brody w obecnym obwodzie lwowskim. 28 lutego 1944 roku jej ludność została wymordowana przez 4. pułk policji SS, złożony z ukraińskich ochotników do dywizji SS "Galizien". Według różnych danych zabitych zostało wtedy od 600 do 900 osób.

PAP / --

W poniedziałek media obiegły nagrania wideo z Huty Pieniackiej, na których widać rozbity kamienny krzyż i zdewastowane tablice z nazwiskami ofiar zbrodni. Część jednej z tablic zamalowano niebieską i żółtą farbą, co stanowi odwołanie do ukraińskiej flagi. Drugą tablicę pomalowano na kolory flagi Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), pod którą umieszczono litery SS.

Do zdarzenia doszło najprawdopodobniej w niedzielę 8 stycznia. Ukraińskie media podkreślają, że informacje o zniszczeniu pomnika opublikowały jako pierwsze rosyjskie i prorosyjskie media społecznościowe.

Instagram / --
Reklama

We wtorek polska ambasada w Kijowie złożyła w związku z tym wydarzeniem notę dyplomatyczną w ukraińskim MSZ. Incydent potępił m.in. minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin. Ukraińskie władze uważają, że incydent w Hucie Pieniackiej to prowokacja, której celem jest zaostrzenie stosunków polsko-ukraińskich.

Zdecydowanie potępiam akt wandalizmu wobec polskiego pomnika. Takimi prowokacjami nie uda się nas skłócić. A sprawcy muszą być ukarani – napisał Klimkin na Twitterze.

Zniszczenie pomnika Polaków zamordowanych we wsi Huta Pieniacka to prowokacja, której celem jest zaostrzenie stosunków polsko-ukraińskich – ocenił we wtorek szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz. Jego zdaniem zdewastowanie upamiętnienia to akt wandalizmu, który "jest wygodny dla strony trzeciej".

28 lutego mają odbyć się obchody 73. rocznicy zbrodni w Hucie Pieniackiej. Ambasador Polski na Ukrainie Jan Piekło zadeklarował, że będzie uczestniczył w tych uroczystościach, żeby – jak powiedział - "podkreślić solidarność polsko-ukraińską i to, że nie damy się sprowokować do tego, żeby nasze stosunki uległy pogorszeniu".