Giuseppe Conte zostanie desygnowany przez prezydenta Sergio Mattarellę po raz drugi. W niedzielę zrezygnował z misji stworzenia rządu Ruchu i Ligi po tym, gdy szef państwa nie zgodził się na powołanie przeciwnika euro, 81-letniego profesora Paolo Savony na stanowisko ministra finansów. Zapowiedź tej nominacji, forsowanej przez Ligę, wywołała dużą nerwowość na rynkach finansowych.
Po fiasku misji Contego prezydent Mattarella postanowił powołać tymczasowy rząd techniczny, który miał pracować do przyspieszonych wyborów, zapowiadanych na najbliższe miesiące. Zadanie stworzenia całkowicie neutralnego politycznie rządu szef państwa powierzył ekonomiście Carlo Cottarellemu. Mattarella został skrytykowany przez liderów obu ugrupowań za to, że uniemożliwił powołanie gabinetu zgodnego z wolą większości włoskich wyborców.
Pewne było też to, że rząd Cottarellego nie otrzyma wotum zaufania w parlamencie i musiałby natychmiast podać się do dymisji. W tej coraz trudniejszej sytuacji, określonej jako poważny kryzys rządowy, instytucjonalny i finansowy, przy rosnących turbulencjach na rynkach, Luigi Di Maio z Ruchu zaproponował Matteo Salviniemu z Ligi, aby podjęli drugą próbę powołania rządu, którego program został już opracowany. W czwartek obaj liderzy zawarli porozumienie w sprawie rządu z Giuseppe Conte na czele.
Na wiadomość o tym Cottarelli udał się do prezydenta i złożył rezygnację z tworzenia gabinetu technicznego. W krótkim oświadczeniu dla mediów podkreślił, że dzięki powołaniu rządu politycznego uniknie się rozpisania ponownych wyborów. Zaprzysiężenie Rady Ministrów może nastąpić już w piątek.
Według mediów Di Maio i Salvini mają zostać wicepremierami. Lider Ruchu będzie stał zarazem na czele resortu pracy, a przywódca Ligi będzie szefem MSW. Paolo Savona wskazywany jest jako kandydat na ministra do spraw europejskich.