Samolot poleciał do Azji jako reklama produkowanych przez Boeinga maszyn. Załoga Airbusa nie zmieniła planów, choć dwa dni temu - lecąc zbyt nisko nad Bangkokiem - maszyna delikatnie "porysowała" dach jednego z wieżowców.
W Honkgongu, przelatując obok 420-metrowych wież - najwyższych budynków w mieście - pilot wykazał się większą ostrożnością. Oby równie szczęśliwie zakończył się następny lot na wysokości jedynie 300 metrów.
W sierpniu podobne pokazy urządzono nad 45 lotniskami. Zarząd portu lotniczego w Hongkongu wydał 13 mln dolarów na przygotowanie się do przyjęcia kolosa. Poszerzono m.in. pasy startowe i zwiększono liczbę miejsc parkingowych.