Całą noc trwały ciężkie walki w prowincji Ghazni. Afgańska armia rządowa przypuściła atak na pozycje talibów i teraz chwali się sukcesem. Zginęło 16 rebeliantów. Wśród nich byli talibowie, którzy w sierpniu zorganizowali porwanie Koreańczyków z Południa.

Reklama

Według władz w Kabulu, za uprowadzenie odpowiadali mułła Matin i mułła Abdullah Jan. To oni ułożyli cały plan i dowodzili akcją uprowadzenia wolontariuszy chrześcijańskiej organizacji z Korei Płd. Potem negocjowali z rządem w Seulu. I wypuścili zakładników w zamian za miliony dolarów okupu oraz obietnice, że Korea wycofa do końca roku swoich żołnierzy z Afganistanu.

Niektóre kraje potępiły Koreę Płd., że złamała niepisaną zasadę, iż z terrorystami się nie negocjuje. Ale rząd w Seulu odpowiadał, że najważniejsze było życie zakładników.