Konstanty Rokicki, polski konsul w Bernie, który wystawiał fałszywe paszporty Paragwaju Żydom próbującym przetrwać Zagładę, został uznany za Sprawiedliwego wśród Narodów Świata – wynika z nieoficjalnych informacji DGP. Decyzja w tej sprawie ma być ogłoszona wkrótce – twierdzą nasi rozmówcy. To najwyższe odznaczenie cywilne w Izraelu nadawane nie-Żydom, przyznawane przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem w Jerozolimie.
O roli i znaczeniu Rokickiego w akcji ratowania Żydów napisaliśmy w sierpniu 2017 r. jako pierwsi. Przyszły konsul urodził się w 1899 r. w Warszawie. Był podporucznikiem kawalerii w czasie wojny polsko-bolszewickiej, a później urzędnikiem konsularnym. W Bernie pracował w latach 1939–1945. Po zakończeniu wojny odmówił służby władzom komunistycznym i uznał się za bezpaństwowca. Zmarł w Lucernie 18 lipca 1958 r. Ostatnie lata przeżył jako uchodźca polityczny w przytułkach dla ubogich. W ubiegłym roku Ambasada Polska w Bernie ustaliła miejsce jego pochówku, a w październiku 2018 r. prezydent Andrzej Duda wziął udział w uroczystości odsłonięcia jego nowego nagrobka.
Polscy dyplomaci powinni zostać uznani za Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. To nie podlega dyskusji - mówił wówczas rozmowie z DGP 79-letni dziś Uri Strauss. Ludzie, którzy ratowali innych, narażając przy tym swoje życie, muszą być uhonorowani. Taka jest konieczność - dodawał. Paszport Paragwaju dla jego rodziny został wypisany właśnie przez Rokickiego. Widzieliśmy ten dokument. Na zdjęciu widnieje Uri Strauss oraz jego rodzice Josef i Lola z domu Klein. Na zdjęciu paszportowym Uri siedzi na kolanach matki; widać tylko czubek jego głowy. Powszechną praktyką w procesie paszportyzacyjnym było wklejanie zdjęć okolicznościowych i rodzinnych. Osoby ratujące się przed Zagładą często nie dysponowały innymi fotografiami.
Dziś Strauss jest obywatelem Niemiec i Stanów Zjednoczonych ze statusem rezydenta w Szwajcarii. Jak relacjonuje jego przyjaciel, konsul honorowy RP w Zurychu Markus Blechner, po wojnie przechowywał on paragwajski paszport w domu. Dokument nadal był użyteczny i do pewnego momentu umożliwiał przekraczanie granic.
Reklama
Blechner i ambasador Polski w Szwajcarii Jakub Kumoch oraz zaangażowani w sprawę dyplomaci z Berna odegrali kluczową rolę w naświetleniu roli i znaczenia grupy berneńskiej Aleksandra Ładosia. Świadectwo wymagane przez Yad Vashem, by uznać wniosek o przyznanie tytułu Sprawiedliwego za zasadny, złożył natomiast Uri Strauss.
Reklama
Konstanty Rokicki był członkiem grupy berneńskiej. W latach 1941–1943 produkowała ona fałszywe paszporty latynoamerykańskie, które ratowały od wywózki Żydów do obozów zagłady. Poza Rokickim tworzyli ją poseł Aleksander Ładoś, jego zastępca Stefan Ryniewicz, syjonistyczny adwokat oraz przedwojenny poseł na Sejm Abraham Silberschein, urodzony w Ustrzykach Dolnych ortodoksyjny rabin Chaim Eiss, wreszcie attaché polskiego poselstwa do sprawy kontaktów z organizacjami żydowskimi Juliusz Kühl.
W latach 1941–1944 Rokicki wypisał ręcznie paszporty Paragwaju dla co najmniej 2200 osób, a dla kolejnych 2000 sfabrykował poświadczenia paragwajskiego obywatelstwa. Pieniądze na zakup blankietów i przekupywanie konsula honorowego Paragwaju, berneńskiego notariusza Rudolfa Hügliego, który potwierdzał dokumenty, pochodziły przede wszystkim ze zbiórek organizowanych przez amerykańskich i szwajcarskich Żydów. Część pieniędzy stanowiły fundusze przekazywane przez rząd Rzeczypospolitej na uchodźstwie.
Rokicki pomógł ocalić m.in. przyjaciółkę Anny Frank, późniejszego rabina Amsterdamu, Żydów z Polski, Francji, Holandii, Niemiec, Słowacji i innych krajów. Jedną z osób, dla których sporządził dokument, był późniejszy minister spraw zagranicznych RP Adam Rotfeld. Ładoś i Ryniewicz bronili procederu przed szwajcarskimi władzami. Część paszportów powstawała na bezpośrednie polecenia od MSZ i innych ministerstw w rządzie londyńskim. Żydzi będący obywatelami państw neutralnych trafiali do obozów przejściowych; Niemcy rozważali opcję ich wymiany na jeńców wziętych do niewoli przez aliantów. Ta okoliczność dawała pewną szansę na przetrwanie wojny.
Rokicki będzie 6707. Polakiem uznanym za Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Czekamy na potwierdzenie i szczegóły tej wiadomości. Dopiero po tym Ambasada RP się do niej ustosunkuje – mówi DGP Jakub Kumoch. Yad Vashem nie udzielił odpowiedzi na pytanie o nadanie tytułu Rokickiemu. Według naszych informacji wniosek, który złożył konsul Markus Blechner, obejmował również przyznanie tytułu Aleksandrowi Ładosiowi i Stefanowi Ryniewiczowi. Nie jest jasne, czy kwestia przyznania im tego tytułu zostanie rozpatrzona osobno, czy też ta część wniosku została oddalona. Eiss, Kühl i Silberschein nie mogą zostać Sprawiedliwymi, ponieważ byli Żydami.
Pamięć o członkach grupy berneńskiej jest przywracana także w Polsce. W styczniu miała miejsce premiera wyprodukowanego przez Instytut Pamięci Narodowej filmu dokumentalnego "Paszporty Paragwaju"” w reżyserii Roberta Kaczmarka. W lutym do kraju trafiło tzw. archiwum Eissa. – Są tam dokumenty, których nikt nigdy wcześniej nie widział. Kolekcja zawiera w tym momencie osiem oryginalnych paszportów Paragwaju, setki zdjęć, spisy zawierające 4 tys., a może 5 tys. nazwisk Żydów z różnych państw Europy - mówił nam Markus Blechner tuż po odzyskaniu dokumentów w sierpniu 2018 r