Zawarto porozumienie o uwolnieniu marynarzy. Jest decyzja Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza. Obecnie przygotowywane są ostatnie dokumenty i sądzę, że wkrótce powitamy marynarzy w domu - powiedziała Denisowa w środę ukraińskiemu portalowi Hromadske.

24 marynarzy ukraińskiej marynarki wojennej zostało zatrzymanych po ataku Rosjan na trzy niewielkie okręty, którymi płynęli z Odessy nad Morzem Czarnym do Mariupola nad Morzem Azowskim. Do zdarzenia doszło, gdy Ukraińcy zamierzali pokonać łączącą te dwa akweny i kontrolowaną przez Rosję Cieśninę Kerczeńską. Stało się to w pobliżu zaanektowanego przez Rosję Krymu.

W maju Międzynarodowy Trybunał Prawa Morza (ITLOS) zażądał, by Rosja uwolniła załogi i zwróciła przejęte od nich okręty.

Informacji, które przekazała Denisowa, nie potwierdził rosyjski adwokat marynarzy Nikołaj Połozow. Rozmowy są prowadzone, ale nie wiem, na jakim są etapie i kiedy zostaną zrealizowane w praktyce, gdyż w nich nie uczestniczę. Będziemy o tym wiedzieli, kiedy rozpoczną się jakieś działania procesualne, podpisywanie dokumentów, bo bez obecności adwokatów marynarze nie będą ich podpisywali - powiedział Połozow portalowi Hromadske.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ukraińskie media cytują także rosyjską rzeczniczkę praw człowieka Tatianę Moskalkową, która poinformowała, że śledczy, którzy prowadzą sprawę marynarzy, nie podejmowali na razie żadnych decyzji o ich ewentualnym uwolnieniu.

17 lipca sąd w Moskwie przedłużył 24 marynarzom areszt o kolejne trzy miesiące. MSZ Ukrainy wyraziło w reakcji zdecydowany protest. Oceniło utrzymanie marynarzy w areszcie jako poważne naruszenie immunitetu przysługującego okrętom i żołnierzom zgodnie z konwencją ONZ o prawie morza i zasadami prawa międzynarodowego.

Uwolnienie żołnierzy marynarki wojennej Ukrainy było jednym z tematów pierwszej rozmowy telefonicznej nowego prezydenta tego kraju Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Miała ona miejsce 11 lipca.

Reklama