W dorocznym orędziu przed Zgromadzeniem Federalnym (połączonymi izbami parlamentu) Putin "faktycznie ogłosił reformę konstytucyjną" - ocenia dziennik. Powołując się na źródła i ekspertów wskazuje, że zmiany mogą być związane z wyborami prezydenckimi w 2024 roku, w których - zdaniem gazety - Putin zapewne nie będzie startował.

Reklama

Analizując zapowiedziane przez szefa państwa zwiększenie pełnomocnictw niższej izby parlamentu, Dumy Państwowej, przy formowaniu rządu, "Kommiersant" ocenia, że nie jest jasne, jak zapowiedziane "zatwierdzanie" premiera przez Dumę będzie realizowane w praktyce. Źródła zbliżone do administracji prezydenta i Dumy uważają, że niższa izba parlamentu "stanie się +ostatnią instancją+ w zatwierdzaniu premiera". Dziennik wskazuje, że Putin proponując w orędziu zapisanie w konstytucji roli Rady Państwowej - obecnie organu konsultacyjnego złożonego z szefów regionów - nie wyjaśnił, jakie dokładnie kompetencje rada ta może otrzymać. Z kolei wyższa izba parlamentu, Rada Federacji, zyska - zdaniem dziennika - "potencjalne kompetencje" przy wyznaczaniu szefów resortów siłowych, tj. odbywać się to będzie w wyniku konsultacji z Radą Federacji.

Zdaniem cytowanego przez "Kommiersanta" źródła zbliżonego do administracji prezydenta Putin proponując te zmiany tworzy za jednym zamachem kilka wariantów swojego przyszłego urzędu po odejściu ze stanowiska prezydenta. Rozmówca dziennika prognozuje, że przed 2024 rokiem Putin stanie na czele partii rządzącej, do której należeć będzie kontrola nad rządem i z którą będzie się musiał liczyć przyszły prezydent. Możliwe są jednak także inne warianty, na przykład objęcie przez Putina stanowiska w Radzie Państwowej lub Radzie Bezpieczeństwa.

Jak ocenia politolog Gleb Kuzniecow, "nie ma żadnych podstaw, by oceniać inicjatywy (Putina) jako przejście do republiki parlamentarnej". Zdaniem eksperta propozycje przedstawione w orędziu oznaczają, że kompetencje prezydenta nie będą mocno osłabione. W nowym systemie po prostu nie będzie takiego organu, który - jak dziś w Rosji prezydent - dysponuje "superkompetencjami" - mówi ekspert.

W odrębnym komentarzu "Kommiersant" ocenia, że Putin w istocie zaproponował "przekształcenie Federacji Rosyjskiej z tak zwanej superprezydenckiej republiki w republikę prezydencko-parlamentarną". W praktyce - zdaniem dziennika - chodzi o to, że premier i "cywilni" ministrowie w rządzie powinni być mianowani przez Dumę Państwową, a część "wojskowa" (struktury bezpieczeństwa wewnętrznego i armia) - będzie "nieco mniej prezydencka". Złożona z szefów regionów Rada Państwowa z kolei stanie się "drugim rządem regionalnym", którego decyzje "będą miały status prawny, w tym dla regionów".