Informację w tej sprawie przekazały służby prasowe Trybunału Sprawiedliwości. Władze w Warszawie chciały, aby w postępowaniu zeznawało dwóch sędziów Izby Dyscyplinarnej - podały źródła w TSUE.

Reklama

Wysłuchanie stron w tej sprawie zaplanowano przed Wielką Izbą Trybunału Sprawiedliwości UE na poniedziałek. W przekazanej w połowie lutego odpowiedzi w sprawie prośby o środki tymczasowe dotyczące Izby Dyscyplinarnej Polska wniosła do TSUE o odrzucenie wniosku Komisji.

Nie odbieramy negatywnie decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE odrzucającej wniosek o wysłuchanie świadków w postępowaniu o zawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego - powiedział rzecznik tej Izby Piotr Falkowski.

Rzecznik zwrócił uwagę, że "Izba Dyscyplinarna SN nie jest ani, stroną ani uczestnikiem tego postępowania". Jest właściwie przedmiotem tego czym zajmuje się TUSE - dodał. Zauważył przy tym, że wniosek do TSUE o przesłuchanie świadków złożył polski rząd.

Rząd argumentuje, że wniosek KE o zastosowanie środków tymczasowych jest niedopuszczalny, jego zastosowanie oznaczałoby zawieszenie jednej z izb konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, jakim jest Sąd Najwyższy, oraz do niedopuszczalnej ingerencji w wewnętrzną organizację Sądu Najwyższego.

Trybunał poinformował, że Komisja złożyła wniosek o zastosowanie środków tymczasowych przeciw Polsce w odniesieniu do systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów pod koniec stycznia. Jeśli TSUE uzna wniosek, Izba Dyscyplinarna SN zostanie zawieszona.