Środki wyasygnowane przez rząd zostaną przeznaczone na wsparcie federalnych instytucji zajmujących się zdrowiem publicznym oraz władz stanowych.
Tylko jeden senator, znany z libertariańskich poglądów Republikanin Rand Paul, zagłosował w czwartek przeciw projektowi ustawy. Jak podają media, Paul proponował wcześniej cięcia innych wydatków, zanim przeznaczy się fundusze federalne na walkę z epidemią, aby "nie dodawać do wartego 23 bln dol. długu państwa kolejnych wydatków" - pisze portal "Washington Examiner".
W środę projekt ustawy zdecydowaną większością głosów przyjęła Izba Reprezentantów.
O wydzielenie środków budżetowych na walkę z koronawirusem zwrócił się do Kongresu Biały Dom. Chodzi o środki, z których będzie finansowana prewencja, pomoc medyczna dla zakażonych, testy oraz badania naukowe związane z lekarstwami i szczepionką. We wniosku zasugerowano 2,5 mld dol. Trump oświadczył jednak, że nie będzie miał nic przeciwko temu, by Kongres podwyższył tę kwotę.
Obawy związane z epidemią doprowadziły w piątek ponownie do strat na amerykańskiej giełdzie i rekordowego spadku oprocentowania obligacji. Prezydent powiedział dziennikarzom, że "rynki odbiją się" i po raz kolejny ocenił, że "Fed powinien obniżyć (stopy procentowe) i stymulować gospodarkę".
Bank centralny Ameryki obniżył już w tym tygodniu stopy procentowe, ale mimo to notowania na nowojorskiej giełdzie są bardzo zmienne, po jednodniowych wzrostach w czwartek, w piątek ponownie na rynkach zapanował duży niepokój.
Wiceprezydent USA Mike Pence oznajmił w czwartek, że USA nie mają jeszcze wystarczającej liczby testów na obecność Covid-19. Chcemy mieć pewność, że (Amerykanie - PAP) mają dostęp do testów na koronawirusa i w ciągu kilku dni poczyniliśmy znaczne postępy w tym zakresie - powiedział Pence.
W lutym Pence zapowiedział, że USA gotowe są przeznaczyć 100 mln dol. na pomoc dla Chin i innych krajów dotkniętych epidemią.
31 stycznia szef resortu zdrowia i służb społecznych (HHS) Alex Michael Azar poinformował, że administracja USA ogłosiła stan zagrożenia zdrowia publicznego w związku z koronawirusem. Oznacza, że obcokrajowcy, którzy mogą stanowić potencjalne ryzyko przeniesienia wirusa, nie będą tymczasowo wpuszczani na terytorium USA.