Jak podaje "Rzeczpospolita” Duterte podreślał istotę przestrzegania reguł kwarantanny, która ma zniwelować liczbę zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2.

Reklama

Jest coraz gorzej. Więc jeszcze raz mówię wam o powadze problemu. Musicie się słuchać - mówił Duterte do narodu w swoim orędziu telewizyjnym.

Mój rozkaz do policji i wojska... jeśli jest problem i zdarza się, że stawiają opór i wasze życie jest w niebezpieczeństwie, zastrzelcie ich. Czy to jest jasne? Zabijcie - mówił prezydent Filipin. Słowa te padły po protestach ludzi mieszkających w Manili, którzy wyszli na ulice, by prosić o pomoc żywnościową – czytamy na „Rz”.

Jak podaje "Rz”, komendant główny policji zapewnił, że słowa prezydenta były pewną hiperbolą. Dodał, że nikt nie zostanie zabity przez łamanie zasad kwarantanny.