"Po zwycięstwie rewolucji Lenin przekonał się, że w pismach mistrza nie było żadnego wskazania, jak postępować" - pisze Benedykt XVI. Przypomina, że Karol Marks - filozof, na którego ideach komuniści budowali ZSRR i inne państwa bloku wschodniego - obiecywał lepsze życie. Do tego jednak wymagał przeprowadzenia rewolucji.

Reklama

"Wskazał on bardzo precyzyjnie, w jaki sposób dokonać przewrotu. Nie powiedział jednak, jak sprawy miały się potoczyć potem" - zauważa papież w nowej encyklice "Spe salvi", czyli "W nadziei zbawieni". Przypomina, że komunizm "nie zrodził zdrowego świata, ale pozostawił za sobą pustoszące zniszczenia. Przestrzega chrześcijan przed wiarą w łatwo rzucane obietnice, które niszczą ludzką wolność.

"Kto obiecuje lepszy świat, który miałby nieodwołalnie istnieć na zawsze, daje obietnicę fałszywą. Pomija ludzką wolność. Świat bez Boga jest światem bez nadziei" - przypomina Benedykt XVI.