Wyniki dochodzenia przedstawił w parlamencie minister lotnictwa Ghulam Sarwar Khan. Do katastrofy doszło w wigilię kończącego ramadan święta Eid al-Fitr, kiedy Airbus A320 pakistańskich linii Pakistan International Airlines (PIA) rozbił się na kilometr przed płytą lotniska. W katastrofie zginęło 97 pasażerów oraz przebywająca na miejscu katastrofy dziewczynka. Jak stwierdził w parlamencie Khan, samolot był w 100 procentach sprawny i przygotowany do lotów, a całą winę ponoszą piloci, których pewne zachowania były "niezrozumiałe". Chodzi np. o wysunięcie, a później ponowne schowanie podwozia samolotu w odległości 5 mil morskich od lądowania. Zdaniem Khana powodem błędów mogło być ich skupienie na rozmowie o pandemii koronawirusa, która dotknęła ich rodziny.
"Koronawirus zdominował ich umysły (...) Kiedy byli w pozycji do lądowania, zostali ostrzeżeni przez kontrolerów, ale potem jeden z nich powiedział +dam radę+, po czym znów zaczęli dyskutować o pandemii" - opowiadał Khan. Jak zauważa agencja Reuters, tekst raportu nie wspomina o rozmowach pilotów, ale mówi o tym, że nie działali zgodnie z protokołem, zignorowali kilka ostrzeżeń kontrolerów dotyczących m.in. zbyt dużej prędkości i lądowali ze schowanym podwoziem, wobec czego silniki samolotu zetknęły się z płytą lotniska podczas pierwszej próby lądowania, co spowodowało ich zapłon. Khan wyjawił również, że wszczęta w ubiegłym roku kontrola w pakistańskich liniach lotniczych ujawniła, że prawie 40 proc. pilotów w Pakistanie posiada fałszywe licencje, uzyskane za pomocą oszustw na egzaminach, fałszerstw lub załatwiania pracy po znajomości.
Na pokładzie Airbusa 321 Pakistańskich Międzynarodowych Linii Lotniczych (PIA), lecącego z Lahaur na północnym wschodzie do Karaczi, było 99 osób, w tym ośmioro członków załogi - poinformował w sobotę rzecznik PIA. Minister spraw zagranicznych Pakistanu Shah Mahmood Qureshi powiedział, że na pokładzie "było wiele osób wracających do domów na Id al-Fitr (Eid al-Fitr)", najważniejsze dla muzułmanów święto kończące miesiąc postu ramadan. Agencja Kyodo podaje, powołując się na lokalne media i władze, że w katastrofie zginęły co najmniej 92 osoby, a dwie osoby przeżyły.
Z koleiedług pakistańskiego urzędu lotnictwa cywilnego CAA, tuż przed zerwaniem kontaktu radiowego z wieżą kontroli lotów pilot zgłaszał, że jeden z silników stracił moc i poprosił o awaryjne lądowanie. Przedstawiciele CAA twierdzą, że pilot został dopuszczony do lądowania na jednym z dwóch pasów startowych lotniska, ale zdecydował się zrobić okrążenie po zgłoszeniu awarii silnika. Airbus 321 próbował - według relacji świadków i nagrań wideo - dwa lub trzy razy wylądować, zanim się rozbił. Z udostępnionych fragmentów nagrania wynika, że pilot informował wcześniej o tym, że obydwa silniki straciły moc.
Dyrektor generalny PIA, Arshad Malik, powiedział w piątek na konferencji prasowej, że samolot był zdatny do lotu i przeszedł wszystkie regularne kontrole. Powiedział, że załoga została odpowiednio przeszkolona do radzenia sobie w nagłych wypadkach. Malik obiecał niezależne i przejrzyste dochodzenie na temat przyczyn katastrofy. W międzyczasie ministerstwo lotnictwa zwróciło się do czteroosobowej komisji o zbadanie katastrofy. Komisja otrzymała polecenie zakończenia dochodzenia w "najkrótszym możliwym czasie" i ma dostarczyć wstępne sprawozdanie za miesiąc.