Według sądu nie ma żadnych wątpliwości, że Tishko Ahmed Shabaz, wielokrotnie stosując przemoc, pozbawił życia Wilmę Andersson. Proces miał charakter poszlakowy, a oskarżony o morderstwo nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Wilma zniknęła nagle w połowie listopada ubiegłego roku ze swojego domu w mieście Uddevalla na zachodzie Szwecji. Rodzina, koledzy i sąsiedzi rozpoczęli poszukiwania, przeczesując okoliczne tereny. Policja od początku podejrzewała, że za zaginięciem dziewczyny może stać jej chłopak Tishko Ahmed. W jego mieszkaniu w walizce śledczy znaleźli głowę zaginionej. Reszta ciała ofiary nie została odnaleziona do dziś. Według policji sprawca miał dostęp do samochodu i mógł je wywieźć.

Reklama

Według świadków chłopak stosował wobec dziewczyny "honorowo-kulturową" przemoc, uważając, że powinna mu się podporządkować. Na tym tle dochodziło między nimi do ciągłych kłótni oraz rozstań. Przeprowadzona ekspertyza psychiatryczna wykazała, że Tishko Ahmed nie jest poważnie chory psychicznie. Ostatnio pracował w gminnej opiece społecznej. Do Szwecji przyjechał jako uchodźca w 2006 roku. Dodatkowo sprawca został skazany za zbezczeszczenie zwłok, a także ma zapłacić rodzinie odszkodowanie w wysokości 227 tys. koron (ok 22 tys. euro). Obrońca zapowiedział odwołanie się od wyroku.

Sprawa morderstwa 17-letniej Wilmy Andersson wstrząsnęła opinią publiczną. W Uddevalli odbywały się marsze przeciwko przemocy.