Terminy są uzgadniane, ale obaj prezydenci wczoraj umówili się, że spotkanie na pewno odbędzie się w ciągu dwóch tygodni - powiedział Pieskow. Rzecznik Kremla sprecyzował w ten sposób informację z niedzieli o tym, że spotkanie planowane jest w najbliższych tygodniach.

Reklama

Pieskow zapewnił, że nie ma obecnie mowy o użyciu rezerwy rosyjskich sił porządkowych przeznaczonej do pomocy władzom Białorusi. Putin mówiąc o takiej rezerwie "podkreślał, że chodzi tylko o sytuację skrajną - jeśli elementy ekstremistyczne rozpoczną destabilizowanie (sytuacji)" - przypomniał Pieskow. Obecnie "sytuacja jest pod kontrolą, dlatego nie ma sensu, by o tym mówić" - ocenił przedstawiciel Kremla.

Władze w Mińsku - przekonywał Pieskow - "dość pewnie utrzymują sytuację pod kontrolą i nie dopuszczają możliwości jakichkolwiek prowokacji, do których potencjalnie mogłoby dojść".

Reklama

Rzecznik Putina wyjaśnił, że użycie rezerwy sił dla Białorusi nie wymaga zgody wyższej izby parlamentu Rosji, Rady Federacji. Ocenił, że w tym wypadku chodzi o zobowiązania Rosji, które zostały już ratyfikowane przez parlament, zawarte w dwóch umowach. Jedna z nich to umowa o Państwie Związkowym Białorusi i Rosji, a druga - dokument dotyczący Organizacji Traktatu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB). Jest to organizacja bezpieczeństwa, w skład której wchodzą państwa byłego ZSRR, w tym Rosja i Białoruś.

Tymczasem w Rosji pojawiają się opinie, że żaden z tych dokumentów nie daje Rosji mocnych podstaw do użycia jej sił na Białorusi. Nie ma w nich zapisu, który mówiłby wprost o możliwości tworzenia takiego wsparcia. Umowa o ODKB głosi na przykład, że "w razie pojawienia się zagrożenia dla bezpieczeństwa, stabilności, integralności terytorialnej i suwerenności" jednego z państw członkowskich pozostałe "podejmują działania" w celu okazania mu pomocy i "usunięcia zagrożenia". Jak ocenił niedawno dziennik "Niezawisimaja Gazieta", w zapisach tych chodziło o odparcie agresji z zewnątrz, lecz wykorzystywane są "do utrzymania władzy przez niepopularnego dyktatora".

Reklama

Pieskow poinformował także w poniedziałek, że Rosja i Białoruś kontaktują się w sprawie refinansowania przez Moskwę kredytu zaciągniętego przez Białoruś. Wcześniej ministerstwo finansów Rosji zapowiadało, że rozpatrzy refinansowanie długu w wysokości 1 mld dolarów, jeśli otrzyma wniosek w tej sprawie. Łukaszenka powiedział 27 sierpnia, że Rosja zrefinansuje dług Mińska i że ustalił z Putinem, że sprawą tą zajmą się premierzy obu krajów.