Pierwsza i druga fala wirusa różnią się od siebie. Nasza obrona też będzie różna (…). Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby wirus ponownie sparaliżował Węgry – powiedział Orban.
Podkreślił, że rząd przeprowadził konsultacje narodowe, aby się dowiedzieć, jakie ograniczenia mieszkańcy są skłonni przyjąć po doświadczeniach z pierwszej fali. Gdybym miał jednym zdaniem streścić wyniki konsultacji narodowych, to powiedziałbym, że ludzie chcą, by Węgry funkcjonowały – zaznaczył.
Powiedział, że bardzo wiele osób boi się ponownego zamknięcia szkół, przedszkoli czy sklepów. Chcemy jasno powiedzieć, że szykujemy się na coś odwrotnego (…) Są przepisy epidemiczne, np. zakaz wizyt w szpitalach itp., trzeba ich surowo przestrzegać. Ale celem nie jest to, żeby wszyscy zostali w domu i żeby kraj stanął. Celem jest to, żeby zachować prawidłowe funkcjonowanie kraju – powiedział.
Pytany o szkoły, odparł, że nie należy się spodziewać ogólnokrajowych ograniczeń. Dodał, że w razie pojawienia się zakażenia koronawirusem w szkole, w pierwszym rzędzie reakcją powinno być odizolowanie zakażonych i zbadanie kontaktów, a jeśli to nie pomoże, odizolowanie danej klasy.
Zamknięcie szkoły może nastąpić dopiero, kiedy nic innego nie pomogło, ale także wtedy trzeba zadbać o niezakażone dzieci, żeby rodzice mogli dalej prowadzić normalne życie. Nie chcemy, żeby z powodu zamknięcia szkoły rodzice też musieli zostać w domu - podkreślił.
Dodał, że zlecono mierzenie temperatury osobom wchodzącym do szkoły, a ministrowi ds. zasobów ludzkich, odpowiedzialnemu za zdrowie Miklosowi Kaslerowi polecono, by wszystkie osoby zgłaszające się na szczepionkę przeciw grypie dostały ją za darmo.
Nawiązując do piątkowego spotkania premierów Grupy Wyszehradzkiej w Lublinie, powiedział, że jednym z celów będzie ustalenie koordynacji epidemicznej.
Zbudowaliśmy współpracę z Polakami, Czechami i Słowakami. Chcielibyśmy, żeby ta głęboka, przyjacielska współpraca procentowała także w sferze epidemicznej (...) Chcemy stworzyć takie przepisy, które, nawet jeśli ograniczają wjazd, to dla obywateli krajów V4 przewidują szczególne możliwości - zaznaczył.
Nie widzę żadnego powodu, by Polak czy Słowak nie mógł wjechać na Węgry, jeśli kraje te stosują taki sam system ochrony (…) Myślę, że w sytuacji ogólnoeuropejskiego problemu możemy stworzyć bezpieczną środkowoeuropejską wyspę, w ramach której przy zastosowaniu szczególnych zasad pozostanie możliwość przemieszczania się dla Polaków, Czechów i Słowaków - oznajmił.
Rekordowy przyrost zakażeń koronawirusem na Węgrzech – 718 nowych przypadków
Rekordowy przyrost liczby zakażeń koronawirusem stwierdzono na Węgrzech w ciągu ostatniej doby: wykryto aż 718 nowych przypadków – wynika z danych opublikowanych w piątek na rządowej stronie poświęconej pandemii.
Od początku pandemii stwierdzono na Węgrzech 10 909 zakażeń koronawirusem, przy czym ponad 4000 osób już wyzdrowiało.
W ciągu ostatniej doby zmarł jeden mężczyzna chory na Covid-19, podnosząc liczbę ofiar śmiertelnych tej choroby na Węgrzech do 631.
Znacznie wzrosła liczba aktywnych zakażeń, których jest obecnie 6264. Opieki szpitalnej wymaga 259 osób, przy czym 12 oddycha przy pomocy respiratora.
Rekordowa liczba nowych zakażeń koronawirusem w Czechach - blisko 1390
W Czechach zarejestrowano w czwartek 1382 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, czyli najwięcej od początku pandemii - poinformowało w piątek czeskie ministerstwo zdrowia. Poprzedni rekord odnotowano we wtorek, gdy wykryto o ponad 200 nosicieli mniej.
Łącznie infekcję koronawirusową potwierdzono w Czechach u 32 413 osób, z których 20 800 już wyzdrowiało, a 448 zmarło. U większości zakażonych infekcja ma łagodny przebieg. W szpitalach przebywa obecnie 249 chorych, stan 64 z nich lekarze określają jako poważny.
Po raz pierwszy czterocyfrową liczbę nowych zakażeń odnotowano we wtorek. Było ich wtedy 1161, a następnego dnia tylko o jedno mniej. Liczba osób hospitalizowanych wzrosła w ciągu ubiegłego miesiąca ponad dwukrotnie, a chorych w stanie poważnym niemal czterokrotnie.
Jak zaznaczył minister zdrowia Adam Vojtiech, pogorszenia się sytuacji epidemicznej nie należy wiązać z powrotem uczniów do szkół, gdyż wśród nowo zakażonych tylko 7 proc. to dzieci w wieku do 15 lat. Z raportów krajowych (wojewódzkich) stacji sanitarno-epidemiologicznych wynika, że najwięcej infekcji - blisko jedną piątą łącznej ich liczby - wykryto u osób wieku od 25 do 34 lat. Podobny udział w nosicielstwie koronawirusa mają grupy wiekowe od 45 do 54 lat oraz od 35 do 44 lat.
Od czwartku obowiązuje noszenie maseczek wewnątrz budynków na terenie całego państwa. Już od początku września wymagano tego w pojazdach transportu publicznego, jak też przy wizytach w urzędach oraz w instytucjach opieki zdrowotnej i społecznej.