Taka ocena znalazła się w uzasadnieniu decyzji sądu, który 25 lutego br. oddalił pozew Stowarzyszenia Memoriał dotyczący demontażu tablicy. Uzasadnienie decyzji sądu powinno było zostać ogłoszone w ciągu pięciu dni roboczych od oddalenia pozwu. O opublikowaniu jej na stronie internetowej sądu poinformował we wtorek PAP prawnik Memoriału Władimir Triegubow, który tego dnia otrzymał oficjalne uzasadnienie. Triegubow wyjaśnił, że jako datę uzasadnienia wskazano 11 marca, jednak w samym dokumencie data ta nie figuruje.

Reklama

Uzasadnienie wyroku

W ocenie sądu polska tablica, "choć nazywa się tablicą upamiętniającą" (...), to nie jest nią w pełnym sensie, ponieważ nie była umieszczona na podstawach prawnych (jako że nie ma odpowiedniej decyzji kompetentnego organu)". Sąd oznajmił w uzasadnieniu, że nie dopatrzył się naruszeń podczas demontażu "spornych tablic upamiętniających", a uczelnia medyczna, która zajmuje obecnie gmach, nie złamała prawa. Oddalenie pozwu podlega apelacji, która - jak przypomniał sąd w uzasadnieniu - może być złożona w ciągu miesiąca "od czasu podjęcia przez sąd decyzji w ostatecznej formie". Postępowanie przed sądem w Twerze dotyczyło, oprócz polskiej, także drugiej tablicy, która znajdowała się na gmachu i poświęcona była rosyjskim ofiarom represji stalinowskich.

Reklama

Historia tablicy

Tablica upamiętniająca rozstrzelanych w Twerze wiosną 1940 roku jeńców obozu w Ostaszkowie została zamontowana na początku lat 90. z inicjatywy Rodzin Katyńskich za zgodą ówczesnych władz Tweru. Postępowanie przed sądem w Twerze dotyczyło, oprócz polskiej, także drugiej tablicy, która znajdowała się na gmachu i poświęcona była rosyjskim ofiarom represji stalinowskich.

W okresie od lat 30. do 50. XX wieku w gmachu przy ulicy Sowieckiej 4. w Twerze (wówczas noszącym nazwę Kalinin) mieścił się Zarząd NKWD obwodu kalinińskiego (nazwę NKWD zmieniono potem na Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego, ros. skrót: MGB). W siedzibie Zarządu NKWD znajdowało się wewnętrzne więzienie.

Wiosną 1940 roku, gdy na mocy decyzji Biura Politycznego KC WKP(b) z 5 marca 1940 roku, rozstrzeliwano polskich jeńców przetrzymywanych w obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, jeńcy obozu ostaszkowskiego zostali rozstrzelani w tym gmachu. Ciała zabitych przewożono do miejscowości Miednoje, gdzie zakopywano je w wydrążonych koparkami rowach.

Na początku lat 90. na gmachu zamontowano tablicę upamiętniającą ofiary zbrodni katyńskiej, z napisem w dwóch językach - polskim i rosyjskim. Polski napis brzmiał: "Pamięci jeńców obozu w Ostaszkowie zamordowanych przez NKWD w Kalininie, światu ku przestrodze - Rodzina Katyńska". W tym okresie na gmachu zainstalowana została także druga tablica, w języku rosyjskim, która głosiła: "Pamięci zamęczonych. Tu w latach 1930-50 znajdował się zarząd NKWD-MGB obwodu kalinińskiego i wewnętrzne więzienie".