Do zdarzenia doszło po otrzymaniu przez policję stanową dwóch wezwań w sprawie osoby zachowującej się w podejrzany sposób – poinformował nadinspektor Woodrow Jones II.
Rozbieżne relacje świadków
Funkcjonariusz, który przyjechał sam na miejsce, zobaczył 16-latka mającego przy sobie pistolet i nóż. Świadek powiedział, że nastolatek stał na podjeździe przed domem "w postawie strzeleckiej", mierząc z broni do policjanta. - Policjant strzelił do mężczyzny, raniąc go - przekazał Jones. Według innego świadka nastolatek wyciągnął nóż i próbował wstać. - Policjant kazał mu rzucić nóż, zanim strzelił ponownie – dodał nadinspektor.
Policjant wysłany na przymusowy urlop
Policjant zgłosił strzelaninę i wezwał służby ratunkowe, podczas gdy inni funkcjonariusze udzielili rannemu pierwszej pomocy. 16-latek został przewieziony do pobliskiego szpitala, gdzie stwierdzono zgon. Z dochodzenia wynika, że broń, którą trzymał nastolatek, to replika broni palnej. Jones określił ją jako "bardzo dobrą repliką prawdziwego pistoletu".
Funkcjonariusz, który służy w policji stanowej od dwóch lat i siedmiu miesięcy, został wysłany na przymusowy urlop na czas dochodzenia. Policjanci w Maryland nie mają przy sobie kamer. Jones powiedział, że śledczy będą szukać nagrania wideo z okolicy. Leonardtown leży ok. 95 km na południowy wschód od Waszyngtonu.