"Przeprowadziłem dobrą, konstruktywną i bardzo ważną rozmowę z prezydentem Niemiec panem Steinmeierem. Podziękowałem za pomoc Ukrainie. Oczekujemy na jej zwiększenie. Przywódcza rola Niemiec jest ważna dla przeciwdziałania agresji Rosji. Poinformowałem o sytuacji na froncie i krytycznym stanie rzeczy w Mariupolu" - poinformował Zełenski.

Reklama

W komunikacie na stronie kancelarii Steinmeiera napisano: "Prezydenci określili rozmowę jako bardzo ważną i bardzo dobrą. Zadrażnienie to już przeszłość".

Zaznaczono, że Steinmeier wyraził solidarność, szacunek i wsparcie wobec odważnej walki narodu ukraińskiego przeciw rosyjskim agresorom, a Niemcy od początku wspierały Ukrainę finansowo, gospodarczo i militarnie w jej walce obronnej.

"Silny sojusznik"

"Niemcy pozostają silnym sojusznikiem Ukrainy. O szczegółach poinformujemy oficjalnie, mogę tylko powiedzieć, że nadzieja Rosjan na zerwanie jedności Europy w (kwestii) pomocy Ukrainie jest daremna" – oznajmił ze swej strony szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak na Telegramie.

Dziennik "Bild" podał, powołując się na służby prasowe Zełenskiego, że "obie strony postanowiły zapomnieć o przeszłości i skoncentrować się na przyszłej współpracy". Także redakcja Deutsche Welle podała, powołując się na kancelarię Steinmeiera, że spór związany z niedoszłą wizytą Steinmeiera w Kijowie został rozwiązany.

W poniedziałek kanclerz Niemiec Olaf Scholz mówił, że nie wybiera się do Kijowa, bo w kwietniu władze Ukrainy zablokowały przyjazd Steinmeiera na Ukrainę. Prezydent Niemiec chciał wziąć udział w wizycie w Kijowie 13 kwietnia wraz z m.in. prezydentem Polski Andrzejem Dudą, ale – jak powiedział - Kijów nie życzył sobie jego wizyty. Steinmeier jest postrzegany jako wieloletni orędownik pojednania z Rosją.