Wiosną uruchomiono ważną debatę na temat możliwego członkostwa Finlandii w NATO. Czas był potrzebny na ukształtowanie krajowej opinii tak w parlamencie jak i w społeczeństwie. Czas był też potrzebny na utrzymywanie ścisłych międzynarodowych kontaktów, tak z NATO, z jego członkami a także ze Szwecją.

Reklama

Po czwartkowej deklaracji prezydenta i premier proces wejścia Finlandii do NATO ma zostać przyspieszony. Prawdopodobnie w niedzielę rząd formalnie zdecyduje o ubieganiu się o członkostwo, a parlament ma się tym zająć w poniedziałek.

Kreml wielokrotnie dawał do zrozumienia, że wejście Finlandii i Szwecji do NATO będzie mieć swoje "konsekwencje polityczne i militarne".

To co zdarzyło się 24 lutego, to co trwa dalej, potworna wojna na Ukrainie, zmienia obraz zdecydowanie. Rosja jest gotowa zaatakować kraj sąsiedni. Kiedy pytacie, jak Rosja będzie postrzegać przyłączenie się Finlandii do NATO, odpowiedziałbym: sami do tego doprowadziliście. Spójrzcie w lustro - mówił w środę Niinisto podczas wspólnej konferencji z premierem Borisem Johnsonem w Helsinkach.

Przypomniał również, że Rosja długo utrzymywała, iż niezaangażowanie militarne Finlandii i Szwecji stabilizuje region Morza Bałtyckiego. Jednak pod koniec ubiegłego roku Rosja oświadczyła, że Finlandia i Szwecja nie mogą przystąpić do NATO. "To duża różnica" - skwitował prezydent, podkreślając, że Finlandia i Szwecja były neutralne z własnej woli.

Atak Rosji na Ukrainę

Reklama

Po ataku Rosji na Ukrainę, stosunek Finów do NATO zmienił się fundamentalnie, a wejście kraju do Sojuszu - według ostatnich sondaży - popiera już ok. 75 proc. obywateli (wcześniej przez lata jedynie ok. 20-25 proc. popierało ten krok).

Fińska Służba Bezpieczeństwa i Kontrwywiadu już wcześniej ostrzegała, że w miarę postępującej debaty na temat NATO, Finlandia może być poddana cyberatakom czy wpływom hybrydowym.

Na ewentualne cyberataki przygotowują się m.in. fińscy teleoperatorzy czy banki.