- Ci, którzy się od nich odcinają, powinni zrozumieć, że im dłużej ten proces jest odkładany, tym trudniej będzie osiągnąć porozumienie w sprawie pokoju - napominał Ławrow.

Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow mówił, że negocjacje będą miały miejsce tylko wtedy, gdy zostaną spełnione warunki Kremla.

Reklama

Wojna w Ukrainie

Atak na Ukrainę rozpoczął się 24 lutego po godz. 5 czasu ukraińskiego (godz. 4 w Polsce), kilka minut po ogłoszeniu przez rosyjskiego prezydenta Władimira Putina "specjalnej operacji wojskowej", mającej na celu "demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy". Wojska rosyjskie przekroczyły granice Ukrainy od wschodu, północnego wschodu i południa, a także od północy z terytorium Białorusi. Ukraina została również zaatakowana z zaanektowanego przez Rosję w 2014 r. Krymu i kontrolowanej przez zależnych od Moskwy separatystów części Donbasu.

Według zgodnej opinii analityków atak z wielu stron sugeruje, że przed rosyjskimi wojskami postawiono zadanie szybkiego zdobycia Kijowa, obalenia demokratycznie wybranej władzy, ustanowienia rządu marionetkowego i prawdopodobnie zajęcia wschodniej części Ukrainy. W pierwszych tygodniach inwazji wojska rosyjskie napierały na największe miasta Ukrainy, w tym Kijów i Charków, ale napotkały silny opór ze strony sił ukraińskich. Po wycofaniu się w marcu z okolic Kijowa i z północnej Ukrainy siły rosyjskie skoncentrowały się na Donbasie we wschodniej części kraju.

Reklama

Siły rosyjskie w połowie maja ostatecznie przejęły kontrolę nad położonym nad Morzem Czarnym Mariupolem, kiedy ostatni obrońcy ukraińscy poddali się po zaciekłym oporze. Rosjanie zapewnili sobie pomost lądowy między Donbasem a Krymem.

Znaczna część walk w ostatnich miesiącach skoncentrowała się we wschodnich i południowych rejonach Ukrainy wokół Charkowa, Siewierodoniecka i Iziumu, a także Mikołajowa, Chersonia i Zaporoża. - W szczycie ciężkich walk we wschodnich regionach Ukrainy w maju i czerwcu dziennie ginęło od 100 do 200 żołnierzy Kijowa - podał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Do końca lipca liczba ta - według prezydenta - spadła do ok. 30 zabitych i 250 rannych. Różne źródła szacują, że zginąć mogło do kilkunastu tysięcy ukraińskich żołnierzy.

Pentagon oszacował, że od początku wojny na Ukrainie zostało rannych lub zabitych 80 tys. rosyjskich żołnierzy i jest to najwyższa jak dotąd liczba podana przez amerykański resort.

Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) podaje, że w trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę zginęło 5718 cywilów, a 8199 zostało rannych, jednak podkreśla, że faktyczna liczba ofiar jest znacznie wyższa, ponieważ intensywne walki opóźniają tworzenie raportów i zestawień. Większość ofiar zginęła w wyniku ostrzału rakietowego i ciężkiej artylerii. Według władz Ukrainy ofiar cywilnych może być ponad 28 tys.