Przylot amerykańskich bombowców B-52 i myśliwców stealth F-22 na wspólne ćwiczenia z południowokoreańskimi samolotami bojowymi było częścią porozumienia mającego na celu ochronę Korei Południowej wszelkimi dostępnymi środkami, w tym bronią jądrową - podało ministerstwo obrony Korei Płd. Ćwiczenia odbyły się na południowy zachód od wyspy Jeju. Myśliwce F-22 skierowano do Korei Płd. po raz pierwszy od czterech lat; na miejscu zostaną przez tydzień, by ćwiczyć razem z południowokoreańskimi pilotami.

Reklama

Manewry odbyły się po tym, jak Korea Północna podała, że wystrzeliła satelitę testowego w celu opracowania swojego pierwszego wojskowego satelity szpiegowskiego i przetestowała silnik na paliwo stałe, który ma być używany w bardziej mobilnym międzykontynentalnym pocisku balistycznym. Oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała o przeprowadzeniu w niedzielę "ważnego testu końcowej fazy" prac nad satelitą szpiegowskim, które powinny być ukończone do kwietnia 2023 r. W ramach testu dokonano wystrzelenia na odległość 500 km próbnego satelity wyposażonego w kamery, nadajniki i odbiorniki oraz systemy kontrolne i bazy danych - dodała KCNA.

Rekordowa liczba testów rakietowych

W tym roku Korea Płn. dokonała, wbrew międzynarodowym sankcjom, rekordowej liczby testów rakietowych, w tym wystrzelenia międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM) zdolnego do osiągnięcia terytorium USA. To, czy Korea Płn. ma niezawodny arsenał pocisków uzbrojonych w broń nuklearną, jest przedmiotem debaty. Wszystkie testy rakiet międzykontynentalnych Korei Płn. zostały przeprowadzone bowiem pod takim kątem, by ominąć sąsiednie kraje. Niektórzy eksperci twierdzą, że bez przetestowania standardowej trajektorii pocisków nie można zagwarantować niezawodności tej broni - zaznaczyła AP.

Reklama

Odnosząc się do tych wątpliwości, Kim Jo Dzong - siostra Kim Dzong Una - zasugerowała, że jej kraj może wystrzelić międzykontynentalną rakietę balistyczną na normalnej trajektorii, co można by uznać za znacznie większą prowokację dla USA, ponieważ broń poleciałaby w kierunku Oceanu Spokojnego.