Agencja powołała się na zastępcę wiceministra spraw wewnętrznych odpowiedzialnego za siły bezpieczeństwa - Madshida Mirahmadi. W poniedziałek, po długotrwałym milczeniu, przywódca religijny Iranu ajatollah Ali Chamenei wezwał do surowego ukarania osób odpowiedzialnych za falę zatruć. Chamenei, który ma decydujące słowo we wszystkich strategicznych sprawach Iranu, po raz pierwszy skomentował zatrucia, nazywając je "niewybaczalną zbrodnią". Zażądał też, żeby władze "na poważnie zajęły się problemem trucia uczennic".
Zatrucia uczennic i studentek
Do zatruć uczennic i studentek dochodziło od listopada ubiegłego roku. Odnotowano, że niewyjaśnione objawy pojawiły się u części uczennic ze 127 szkół w 25 (na 31) prowincjach kraju. Tylko w ostatnią niedzielę odnotowano nowe przypadki zatrucia uczennic w 15 miastach. Według zeznań poszkodowanych nim doszło do zatrucia, dziewczęta czuły różne wonie - przypominające zapach mandarynki lub smród gnijących ryb. Atakowane są poza szkołami również uczelnie. W poniedziałek zaatakowano dwa żeńskie akademiki uniwersytetu medycznego w Isfahanie, zaś poprzedniego dnia objawy otrucia pojawiły się u mieszkanek akademików w Urmii i Karaju.
Protesty nauczycieli
We wtorek irańscy nauczyciele protestowali w kilku miastach w związku z zatruciami. Siły bezpieczeństwa rozbiły demonstracje, używając armatek wodnych i gazu łzawiącego - podała AP, powołując się na irańskich aktywistów. Bazująca w Londynie redakcja Iran International donosi, że podczas protestów skandowano między innymi: "śmierć reżimowi mordującemu dzieci!".
Niektórzy sądzą, że zatrucia są próbą powstrzymania kobiet przed organizowaniem protestów. Iran International podkreślał, że schemat ataków odpowiada modelowi ataków, jakich dokonywali radykalni islamiści w Czeczenii i talibowie w Afganistanie.
"Ze względu na to, że kobiety i dziewczęta stały na czele protestów antyrządowych, paląc chusty i obcinając włosy w gestach skierowanych przeciwko reżimowi, uważa się, że ataki są skoordynowaną próbą powstrzymania uczennic od wspierania buntu przeciwko władzy" - skomentowała stacja Iran International.
"Reakcja irańskiego reżimu na te ataki nie jest normalna i trudno jest to wyjaśnić, chyba że przedstawiciele reżimu są współwinni, umożliwiając przynajmniej kontynuowanie ataków. Najprostsze wyjaśnienie wskazywałoby na to, że przynajmniej niektórzy wyżsi urzędnicy reżimu świadomie pozwalali na te ataki z jakiegoś powodu. Ale istnieją tylko poszlaki na poparcie tej tezy" - ocenił amerykański projekt badawczy Critical Threats (CTP) w najnowszej aktualizacji dotyczącej sytuacji w Iranie.