Minister przypomniał, że ciężkie walki o Bachmut trwają już od ponad siedmiu miesięcy. W sytuacji, gdy starcia w Donbasie charakteryzują się tak dużą intensywnością, kluczową rolę odgrywa tempo zachodnich dostaw uzbrojenia. Chcemy, żeby nasi partnerzy działali (w tym względzie) szybciej. Jeśli jakaś dostawa opóźni się o jeden dzień, będzie to oznaczało, że ktoś zginie na pierwszej linii frontu. Ktoś, kto mógłby żyć, poniesie śmierć - zauważył Kułeba.

Reklama

Minister ostrzega inne kraje

Minister przestrzegł, że wybory, jakich dokonało każde państwo w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę zostaną wzięte pod uwagę podczas kształtowania przyszłych stosunków Kijowa z tymi krajami. Jeśli ktoś na świecie myśli, że sposób, w jaki dane państwo zachowywało się lub traktowało Ukrainę w najczarniejszym momencie jej historii, nie będzie brany pod uwagę przy budowaniu przyszłych relacji, to po prostu nie wie, jak działa dyplomacja. Wojna to czas, kiedy trzeba dokonać wyboru. I każdy wybór został odnotowany - podkreślił polityk.

Reklama

Kułeba oznajmił, że nie obawia się ani ewentualnej pomocy wojskowej dla Rosji ze strony Chin, ani konsekwencji wyboru kandydata Republikanów na prezydenta USA w 2024 roku. W ocenie ministra Pekin "nie jest obecnie gotowy", by przekazywać Moskwie dostawy uzbrojenia, natomiast w Stanach Zjednoczonych panuje ponadpartyjny konsensus, że należy nadal wspierać ukraińską armię.

Minister krytycznie ocenił postawę papieża Franciszka, który od początku wojny nie skorzystał z możliwości, by odwiedzić Ukrainę. Jak przyznał, głowę Kościoła powinien sądzić "nie on, lecz Bóg", ale władze w Kijowie "bardzo żałują", że wciąż nie doszło do historycznej wizyty.

Reklama

Waszyngton sceptyczny wobec obrony Bachmutu

Waszyngton odnosi się sceptycznie do decyzji ukraińskich władz, by za wszelką cenę bronić Bachmutu. Biały Dom i Pentagon podkreślają, że to Kijów rozstrzyga, jakie cele są dla niego priorytetowe, lecz walki o miasto pozbawione strategicznego znaczenia mogą Ukrainę bardzo wiele kosztować, szczególnie w kontekście planowanej wiosną kontrofensywy przeciwko rosyjskim wojskom - powiadomił w środę portal Politico.

Władze w Kijowie konsekwentnie stoją na stanowisku, że kontrolują sytuację w Bachmucie, odpierają ataki agresora w tym mieście i nie zamierzają się z niego wycofywać.