Marina Nowikowa, prawniczka z obwodu tomskiego na Syberii, jest jedną z pierwszych osób, które oskarżono na podstawie artykułu kodeksu karnego o "fake newsach" dotyczących rosyjskiej armii. Jak zaznacza Radio Swoboda, rosyjskie władze uznają za "fake newsy" informacje o wojnie na Ukrainie, które nie są zgodne z wersją rosyjskiego resortu obrony.
"Fake newsy o rosyjskiej armii"
Prokuratura żądała dla kobiety trzech lat kolonii karnej. Sama emerytka prosiła sąd o karę więzienia, ponieważ, jak podkreśliła, nie będzie w stanie zapłacić nawet najniższej grzywny w wysokości 700 tys. rubli. Milion rubli to w tym regionie ekwiwalent wypłacanej przez cztery lata emerytury.
W marcu ubiegłego roku kobieta opublikowała w Telegramie wpisy z relacjami swoich przyjaciół z Ukrainy o sytuacji w kraju po rosyjskiej napaści. Sąd uznał, że publikacje emerytki to "fake newsy o rosyjskiej armii".
Zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby usłyszeli mnie moi współobywatele i dokonali odpowiedniego wyboru, stając po stronie dobra i światła - powiedziała emerytka przed ogłoszeniem wyroku.