Premierzy Wielkiej Brytanii i Holandii, Rishi Sunak i Mark Rutte, uzgodnili budowę międzynarodowej koalicji w celu zakupu samolotów bojowych F-16 dla Ukrainy. Prezydent Duda - przebywający z wizytą w Islandii, gdzie odbywa się szczyt Rady Europy - został zapytany przez dziennikarzy, czy Polska może do takiej koalicji dołączyć.
Prezydent podkreślił, że jeżeli chodzi o przekazywanie uzbrojenia, to Polska jest w pierwszej trójce krajów pomagających Ukrainie po Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. - To my przekazaliśmy niespotykane ilości uzbrojenia jeżeli chodzi o UE, my przekazaliśmy ponad 300 czołgów Ukrainie, przekazaliśmy prawie wszystkie nasze MiGi-29, o które Ukraina nas od samego początku konfliktu prosiła - wyliczał prezydent. Dodał, że "przekazaliśmy mnóstwo uzbrojenia za kwoty miliardów dolarów".
"Relatywnie bardzo niewielka liczba F-16"
My mamy relatywnie bardzo niewielką liczbę samolotów F-16. Jesteśmy gotowi wspierać proces szkolenia ukraińskich pilotów, o tym rozmawiałem z panem premierem, ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem już jakiś czas temu. Natomiast liczba samolotów F-16, które mamy nie pozwala na to, żeby dzisiaj mówić o przekazywaniu jakiejkolwiek ich części Ukrainie - oświadczył prezydent.
Zapewnił jednocześnie o gotowości dalszego przekazywania Ukrainie samolotów MiG-29. - Tam mamy pewien problem, bo mamy część MiG-ów, które już w tej chwili funkcjonują w standardach NATO i wykonują misję Air Policing, w związku z czym służą obronie państw NATO - dodał.
Stwierdził też, że to Polska zapoczątkowała koalicję wspierania militarnie Ukrainy. Prezydent zaznaczył, że podczas trwającego szczytu Rady Europy dominującym tematem jest wsparcie Ukrainy - zarówno militarne, humanitarne, jak i poprzez sankcje i odbudowę tego kraju.
Z Reykjaviku Aleksandra Rebelińska