Portal NOS napisał, iż ze względu na zagrożenie ze strony Rosji Polska chce zbudować najnowocześniejszą armię lądową w Unii Europejskiej. "Poprzez defiladę, która odbyła się w ramach polskich obchodów Bitwy Warszawskiej 1920 r., Polska chce wysłać Rosji sygnał, że kraj ten ma sprawną obronę i jest przygotowany na zagrożenie z jej strony” – ocenia dziennik „De Volkskrant”.

Reklama

Polska ambitnie rozbudowuje i modernizuje swoje siły zbrojne, zauważa natomiast dziennik „Algemeen Dagblad”. "Podczas wielkiej defilady wojskowej zaprezentowano najbardziej zaawansowane systemy uzbrojenia” – relacjonuje gazeta, która zamieściła także obszerne relacje video z parady na swojej stronie internetowej.

"Defilada największą od czasu upadku komunizmu"

Portal RTL Nieuws podkreśla, że tegoroczna parada była największą od czasu upadku komunizmu. "Polski rząd pokazuje siłę armii zwłaszcza teraz, gdy kraj stoi w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony sąsiedniej Białorusi. W ubiegłym tygodniu Polska przeniosła kilka tysięcy żołnierzy na wschód kraju ze względu na obecność Grupy Wagnera i ćwiczenia armii białoruskiej” – czytamy w portalu.

"Polska przekazuje Ukrainie miliardy, była pierwszym krajem NATO, który dostarczył jej czołgi, a także pierwsze myśliwce (MiG-29). Ponadto wiele broni, które Ukraina otrzymuje od sojuszników, jest dostarczanych drogą lądową z Polski” – wylicza RTL Nieuws i wskazuje, że Warszawa, w przeciwieństwie do Holandii i innych krajów europejskich, w zupełności spełnia natowski standard wydawania 2 proc. PKB na obronność.

Jak ocenia ekspert ds. obrony Patrick Bolder z Haskiego Centrum Studiów Strategicznych (HCSS), Polska zyskuje na znaczeniu, a jej siły zbrojne stają się coraz bardziej nowoczesne. Były holenderski wojskowy podkreśla, że tzw. korytarz suwalski jest strategicznie bardzo ważny dla Paktu Północnoatlantyckiego, ponieważ jest jedynym połączeniem innych krajów NATO z państwami bałtyckimi oraz izoluje rosyjską eksklawę Kaliningrad od Białorusi i Rosji.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek