W 2022 r. prawie 218 000 migrantów ubiegało się w Niemczech o azyl - więcej niż we Francji (około 140 000) i we Włoszech (77 000) razem wziętych. "Nigdzie w UE tak wiele osób nie ubiega się o azyl, jak w Niemczech" - pisał w tym tygodniu dziennik "Bild".

Reklama

Od stycznia do czerwca bieżącego roku już 162 271 migrantów złożyło w Niemczech wniosek o azyl. Odpowiada to populacji miasta wielkości Heidelbergu lub Darmstadt. Jeśli ruch migracyjny utrzyma się w tym tempie, to do końca roku Niemcy będą miały 324 542 osoby ubiegające się o azyl.

Najwięcej jest Syryjczyków

Zdecydowana większość wnioskodawców w 2023 roku to Syryjczycy (51 692), Afgańczycy (31 334) i Turcy (23 082). Dla tych trzech narodowości Niemcy od wielu lat są najważniejszym miejscem azylu w UE.

Reklama

W historii Republiki Federalnej Niemiec tylko w czterech latach odnotowano większą imigrację azylową niż w 2023 roku - w szczycie kryzysu migracyjnego w latach 2015/2016 oraz podczas wojen jugosłowiańskich w 1992 i 1993 roku - zauważyły niedawno media.

Informacje o pochodzeniu migrantów są rejestrowane w oficjalnych statystykach dopiero od 2005 roku. "Od tego czasu odsetek osób o zagranicznych korzeniach wzrósł z 18 do 27 procent w 2021 roku" - informował w ubiegłym roku "Spiegel", omawiając wyniki badań Federalnego Instytutu Badań nad Ludnością (BiB). W trzech krajach związkowych arabskie imię Mohammed znalazło się w pierwszej trójce imion dla chłopców w 2022 roku. W Berlinie jest na pierwszym miejscu.

Reklama

Bulwersujące przestępstwa

W tak zróżnicowanym społeczeństwie nie brak konfliktów, dochodzi też do bulwersujących opinię publiczną przestępstw. W ostatnich dniach głośna się stała sprawa z Monachium, gdzie na stacji metra młody Polak miał zostać zgwałcony przez mężczyznę z Afganistanu.

W czerwcu w Essen doszło do masowych bijatyk z udziałem około 300 Libańczyków i 200 Syryjczyków. Media pisały o "wojnie klanów". Problem przestępczości klanowej w Niemczech narasta, co odnotowują statystyki. W tym tygodniu poinformowano, że przestępczość klanowa w Nadrenii Północnej-Westfalii wzrosła o 20,3 procent w ciągu jednego roku. W 2022 r. zarejestrowano 6573 przestępstwa związane z klanami. Wzrost przestępczości klanowej odnotowano także w Berlinie.

"Musimy poruszyć temat tabu"

Dla nas jest oczywiste, że w naszym kraju nie ma miejsca na ucisk i przemoc wobec kobiet, antysemityzm i homofobię, ale w niektórych krajach, z których pochodzi wielu imigrantów, nie jest to oczywistością; ci ludzie przywieźli ze sobą swoje traumatyczne doświadczenia i konflikty - ocenił w lipcu wiceprzewodniczący niemieckiego Bundestagu Wolfgang Kubicki na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung". "Tak, potrzebujemy wykwalifikowanej migracji - przyznał Kubicki. - Ale idealizm multi-kulti, polityka otwartych ramion wobec uchodźców przytłoczy nasz kraj - i zmieni go na gorsze".

Za molestowanie seksualne kobiet odpowiadają również mężczyźni o pochodzeniu migracyjnym - powiedziała w czerwcu gazecie "Bild" polityk partii CDU Lisa Schaefer. Schaefer w wypowiedzi dla "Bilda" domagała się: W końcu musimy poruszyć temat tabu: za nękanie seksualne odpowiadają również mężczyźni o pochodzeniu migracyjnym, ze struktur patriarchalnych, często pod wpływem muzułmańskim.

Podobnie jak w zeszłym roku, tego lata cały kraj pochłonęła debata na temat bezpieczeństwa na niemieckich kąpieliskach, gdzie ciągle dochodzi do starć. Ankieta przeprowadzona przez Civey dla "Die Zeit" wykazała, że 58 procent ankietowanych obawia się wizyty na odkrytym basenie z powodu doniesień o przemocy. Była minister ds. rodziny Kristina Schroeder zauważyła na łamach "Welt", że "kontrole tożsamości i obecność policji na niewiele się zdadzą, jeśli arabska młodzież generalnie nie przestrzega norm naszego społeczeństwa".

"To widać w Berlinie i w całym kraju: grupą sprawców są głównie młodzi mężczyźni. Lewica nazywa ten problem +strukturami patriarchalnymi+, podczas gdy ci bardziej na prawo mówią o +małych paszach+ lub, z odrobiną Kulturkampfu, +kulturze macho wśród muzułmanów+" - zauważył w lipcu "Spiegel".

W lipcu trzech mężczyzn wspięło się na dach nad wejściem na kąpielisko Inselbad w Stuttgarcie w Niemczech i rozwinęło transparent z rasistowskim hasłem. Domagali się wyrzucenia z kraju osób ze środowisk migracyjnych. W ostatnich tygodniach w Inselbad doszło do kilku napaści seksualnych na dziewczęta i młode kobiety. Takie nastroje sprzyjają prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD).

Rekordowe poparcie dla AfD

Musimy wreszcie powstrzymać nielegalną migrację - mówił niedawno polityk AfD z Meklemburgii-Pomorza Przedniego Leif-Erik Holm, komentując dane o zwiększonej liczbie osób wjeżdżających nielegalnie do kraju.

AfD osiąga rekordowe wyniki w sondażach w całym kraju, oscylujące w ostatnich tygodniach wokół 20 procent. Wyborcy we wschodnich landach szczególnie często popierają treści prawicowo-ekstremistyczne - wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytut Else-Frenkel-Brunswik w Lipsku, którego rezultaty omawiał w czerwcu portal tygodnika "Spiegel". W badaniu prawie 70 procent respondentów zgodziło się w pełni (41 procent) lub częściowo ze stwierdzeniem, że "obcokrajowcy przyjeżdżają tu tylko po to, by skorzystać z naszego państwa socjalnego".

Ataki na migrantów

W Niemczech rośnie liczba ataków o podłożu politycznym na schroniska dla uchodźców. Jak poinformował rząd federalny w odpowiedzi na zapytanie frakcji Lewicy, w tym roku do połowy lipca odnotowano łącznie 80 takich przestępstw. Dla porównania, w pierwszej połowie ubiegłego roku policja naliczyła 52 przestępstwa o podłożu politycznym przeciwko schroniskom dla uchodźców. W drugiej połowie 2022 roku popełniono 71 przestępstw.

W drugim kwartale 2023 r. w przestępstwach popełnionych przeciwko osobom ubiegającym się o azyl, uchodźcom i schroniskom poszkodowanych zostało łącznie 39 osób, w tym aż czworo dzieci.

"Nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich"

Do uporządkowania kwestii migracji wezwał w lipcu były prezydent Niemiec Joachim Gauck, który o sukcesach partii AfD powiedział w programie telewizji ZDF: mieliśmy brunatną i czerwoną dyktaturę, nie chcemy kolejnej. Jednak jego zdaniem nie należy przemilczać nierozwiązanych problemów dzisiejszej polityki w Niemczech i Europie. Gauck odniósł się przede wszystkim do migracji.

Z jednej strony Niemcy muszą zaakceptować tych, którzy mają prawo do azylu i skutecznie zarządzać imigracją wykwalifikowanych pracowników. Z drugiej strony politycy muszą znaleźć sposoby "humanitarnego odrzucenia" tych, którzy nie mogą pozostać w Niemczech. To nie powinno być brutalne, ale powinno pokazywać: ludzie, nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich - powiedział Gauck.

Z Berlina Berenika Lemańczyk(