Same zatrzymane deklarują, że nie są parą jednopłciową i nie należą do społeczności LGBT. Według portalu Mediazona chodzi o Alinę Milową i jej przyjaciółkę Weronikę Michajłową, która przyjechała do Soczi na wakacje. Jedna z nich robi karierę jako modelka w Moskwie, druga pracuje w Soczi jako kucharka.

Reklama

Zatrzymane opowiadały, że na posterunku policji Alina została zmuszona do odblokowania telefonu i pokazania korespondencji na Telegramie, a Weronika została wezwana do oddania paszportu. Kiedy odmówiła, policjanci skuli ją kajdankami. Oprócz szerzenia propagandy LGBT została również oskarżona o nieposłuszeństwo wobec policjantów, a sąd aresztował ją na trzy dni.

W grudniu 2022 roku Władimir Putin podpisał ustawę zakazującą "propagandy nietradycyjnych stosunków seksualnych, pedofilii i zmiany płci". Od niedawna obowiązują nowe kryteria określania propagandy przez państwo. Są one określone w prawie bardzo niejasno.

Obrońcy praw człowieka w Rosji i za granicą wielokrotnie krytykowali ustawę jako dyskryminującą.