Volker Perthes stwierdził, że toczone od kwietnia walki w Sudanie nie słabną i żadna ze stron nie wydaje się bliska "zdecydowanego zwycięstwa militarnego". Powiedział także, że poziom przemocy w Darfurze, regionie na zachodzie Sudanu, "drastycznie się pogorszył", a cywile padają ofiarami konfliktu ze względu na swoje pochodzenie etniczne.

Reklama

Jak dotąd w walkach między armią a RSF zginęło co najmniej 5 tys. osób, a 12 tys. zostało rannych, jednak faktyczne liczby mogą być znacznie wyższe - ocenił Perthes. W regionie Al-Dżunajny, stolicy Darfuru Zachodniego, znajduje się co najmniej 13 masowych grobów - wynika z oenzetowskich raportów. Osoby w nich pochowane zginęły w wyniku agresji RSF oraz sprzymierzonej z nimi arabskiej milicji, ofiarami padła głównie ludność niearabska- przekazał Perthes.

Śledztwo CNN

W sierpniu śledztwo stacji CNN wykazało, że w ciągu zaledwie jednego dnia, 15 czerwca, w Darfurze Zachodnim dokonano masakry ponad tysiąca cywilów, którzy uciekali przed konfliktem. Według dziennikarzy mordy miały podłoże etniczne i zostały dokonane przez arabskie RSF i sprzymierzone z nimi bojówki na czarnej ludności. Masakra trwała do 17 czerwca. Na początku XXI wieku podczas konfliktu w Darfurze doszło już do masowych mordów ludności niearabskiej.

Reklama

Obecnie ponad 20 mln osób, blisko połowa populacji Sudanu, doświadcza ciężkiego głodu - przekazała na spotkaniu Radzy Bezpieczeństwa Edem Wosornu z Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).

A ponad 6 milionów osób znajduje się zaledwie jeden krok od głodu. Jeśli walki będą kontynuowane, ta potencjalna tragedia z każdym dniem staje się bliższa rzeczywistości - skomentowała Wosornu. Przypomniała, że 4,1 mln Sudańczyków było zmuszonych do opuszczenia swoich domów i udania się w bezpieczniejsze miejsca na terenie Sudanu, a ponad milion odnalazło schronienie w sąsiednich krajach. Podkreśliła, że kryzys spowodował, iż liczba przypadków przemocy seksualnej wzrosła do "niepokojącego poziomu".

Perthes był kluczowym mediatorem w Sudanie po rozpoczęciu konfliktu, jednak dowództwo wojskowe oceniało go jako stronniczego i 8 czerwca poinformowało sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa, że Perthes został uznany za osobę niepożądaną. ONZ oświadczyła, że taki ruch jest sprzeczny z zasadami zawartymi w Karcie Narodów Zjednoczonych i nie zgodził się na wydalenie wysłannika. Ogłaszając w środę swoją rezygnację, Perthes wezwał do zakończenia konfliktu i ostrzegł, że osoby w niego zaangażowane zostaną w przyszłości pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Guterres przekazał, że powody, dla których Perthes ostatecznie zdecydował się opuścić stanowisko są "bardzo silne".

Reklama

Dotychczasowy wysłannik ONZ w Sudanie ostrzegł także przed "ryzykiem podziału kraju", wskazując na nakładające się kryzysy, takie jak kwestie etniczne w Darfurze, mobilizacja plemion arabskich poza granicami kraju, czy walki w prowincjach Kordofan Południowy i Nil Błękitny.

Volker Perthes to niemiecki politolog z obszernym doświadczeniem w stosunkach międzynarodowych. Od 2005 r. jest związany z Niemieckim Instytutem Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa. W przeszłości pełnił funkcję zastępcy sekretarza generalnego ONZ i doradcy specjalnego wysłannika ONZ w Syrii. Od 2021 r. sprawował stanowisko specjalnego wysłannika ONZ w Sudanie.