W wypowiedzi, którą przytaczają w piątek media rumuńskie, wiceszef rumuńskiego sztabu obrony gen. Ghoeorghita Vlad oświadczył, że armia rumuńska umieściła w północnej części Dobrudży, przy granicy z Ukrainą, dodatkowych żołnierzy i sprzęt.
Zdecydowaliśmy rozmieścić ok. 600 żołnierzy, by wzmocnić naszą linię obrony tutaj, w północnej części Dobrudży. Umieściliśmy także radary – powiedział wojskowy. Zaznaczył, że strona rumuńska stale konsultuje się z sojusznikami z NATO i "znajdzie rozwiązanie, by reagować w obliczu rosyjskiej agresji".
Pytany o to, czy Rumunia jest gotowa zastosować obronę powietrzną, generał odpowiedział, że "w zależności od poziomu zagrożenia strona rumuńska jest gotowa użyć całej siły militarnej, by bronić swojego terytorium".
W wyniku rosyjskich zmasowanych ataków na ukraińskie porty dunajskie, w ostatnim czasie na przygranicznym terytorium Rumunii spadły fragmenty zestrzelonych dronów. Bukareszt trzykrotnie poinformował o zidentyfikowaniu fragmentów dronów, chociaż początkowo zaprzeczył takim informacjom, przekazanym przez Kijów.
W związku z tą sytuacją na terenach przy granicy z Ukrainą w delcie Dunaju zaostrzono środki bezpieczeństwa, a także rozszerzono strefę zakazu lotów w północnej Dobrudży.
Z Bukaresztu Justyna Prus