Od tego czasu Erdan otrzymuje telefony z inwektywami i groźbami, włącznie z zapowiedziami, że wkrótce zginie cała jego rodzina - podaje izraelski dziennik.
Erdan ostro skrytykował sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa za to, że w ogóle wezwał Radę Bezpieczeństwa do głosowania w sprawie rozejmu w Strefie Gazy, posługując się rzadko stosowanym art. 99 dotyczącym "zagrożenia dla pokoju międzynarodowego". Ambasador nazwał to posunięciem "niskim moralnie".
ONZ potrzebuje sekretarza generalnego, który popiera wojnę z terroryzmem, a nie sekretarza generalnego, który działa według scenariusza Hamasu. Jego apel o rozejm to wezwanie do podtrzymania rządów terroru Hamasu w Gazie - powiedział Erdan.
Tymczasem dziennikarz izraelskiej telewizji Channel 13 Gil Tamari zadzwonił na wizji na numer, który według Erdana miał należeć do Sinwara. Gdy włączyła się skrzynka pocztowa, powiedział: "Jahja Sinwar, jeśli to jest twój numer, to lepiej się poddaj".